Dzieki

Gosialuk napisał(a)

Czas liliowców, choć te rdzawe już kończą kwitnienie, a odmianowe dopiero zaczynają.



Bylinowa w moich klimatach Masz sporo różnorakich bylin. Pięknie Gosiu
Powiedz mi kiedy mogę przesadzić tego liliowca rdzawego?
Mam go ale miejscówkę ma kiepską.

Gosialuk napisał(a)

Przepięknie...

Nie wykoszone i nie wyplewione, ale ogólne widoczki na koniec zostawiam jak zwykle.


Koniec.

Perowskia w rozkwicie.

Ale masz tu ładnie tak trochę dziko, sielsko, piękne miejsce, prowadzi na jakąś łąkę?

Wiolka5_7 napisał(a)

Wpadłam dziś z sekatorem na 2 rabaty przyciąć kolejny raz bodziszki ,bo rosną jak wściekłe skubane ale mają tempo wzrostu...

Te bodziszki Rozanne sadziłam rok temu,takie mikrusy a teraz szok!
Zresztą jak tak patrzę to inne rośliny też mają moc

Lipiec 2021


Sierpień 2022

Rośliny w CO ogladamy w donicach, ale jak tylko uwolnią się od doniczek, pokazują, że wiele mogą. Też jestem mocno zaskoczona przyrostami w kolejnym sezonie. Piękne to Twoje porównanie przed i po, tchnie optymizmem
Oraz zainspirowałaś mnie do tego, by wymiksować hakonechloa z bodziszkiem na jednej z rabat. To postanowione

Słoneczniczek jeszcze ładniejszy.




Zakwitła rodgersja tarczolistna.



Zakupiona driakiew i jarzmianki.

I na koniec dzika róża


Ostatnie lilie i hortensja bukietowa, na jesieni posadzona, w mojej ocenie ładnie rośnie w takiej pogodzie

Krwiściąg Pink Elefant.

Za chwilę będą gruszki



I hibiskus zaczyna kwitnąć



No warzywnik ładnie wygląda, ale tu jest systematycznie wszystko podlewane, chociaż deszczówka powoli się kończy.

Hortensje codziennie podlewane, też się bronią




Te trochę gorzej, piłkowana już chyba przekwita, trochę szybko, no trudno


Tu więcej cienia, to nawet trawa zielona

Zdjęcie zza krzaka.

Dziś mały obchód wczoraj popadało, ale szału nie ma dobrze, że się ochłodziło, rośliny trochę odpoczną przez te upały to w ogrodzie dużo roślin przyschło, mimo podlewania, jedynie jeżówki i rudbekie dają radę, hortensje i cieniolubne codziennie podlewane, też się obroniły tam gdzie było mi trochę szkoda wody to nawet zwykłe nagietki prawie uschły, też je podlewałam, ale nie codziennie, dzika róża powtarza kwitnienie, ale niektóre kwiaty nie zdążyły nawet się rozwinąć, spaliło je

Parę fotek udało mi się zrobić, omijając najgorsze miejsca

koniec

Troszkę spamu jeżówkowo-marchwiowego.