Cudowny weekend

Ciepły, słoneczny i spędzony w dużej mierze w ogrodzie. Było tak ciepło, że z Synkiem mogliśmy razem działać.
Wreszcie odrobiłam zaległości:
- opryskałam zaległe rośliny, którym jeszcze nie puściły paki, Promanalem i mydłem ogrodniczym,
- przycięłam klona wg wskazówek Basi,
- przycięłam leszczynę,
- przycięłam resztę tawuł, budleje, suche badylki bylin, derenie, suche patyki na bzach,
- wygrabiłam jedną rabatę,
- wyzbierałam pozostałe liście, które się nagromadziły pod krzakami,
- Mąż wyciął trzy śliwy, które chorowały i miały kilka owoców w sezonie,
- cieszyłam się ciepłem i słońcem.
Elu nie byłam tam. Dziękuję
Olu strasznie podoba mi się altana Grembosi ale ostatnio też spodobało mi się coś takiego. Nie wiem czy mogę wstawiać tu to zdjęcie więc w razie czego usunę:
Oczywiście mam na myśli samą altanę

A posadzka byłaby z płyt.
Kasiu pociachałam. A jakże. Chcę altankę bo potem nie ma gdzie siedzieć, gdy na dworze pada a jest ciepło
Nikito raczej drewniana
Małgosiu jeszcze nie. Cały czas myślę i szukam
Kasiu no tyle miejsca, żeby parę osób się zmieściło
Aniu 8m/8m. Ale będę obrzeża obsadzała bukszpanem
Alu na zdjęciu są już przycięte. I był wór liści. Tutaj już mają nowe, zielone listka.
Tak wiem. Szczypior już jest zielony. Rabarbar wypuszcza – uwielbiam kompot rabarbarowy i placek drożdżowy z nim. Poza tym marchewka, pietruszka, ogórki, koperek, dużo fasolki (uwielbiam), sałata jakaś ozdobna. Ostatnio miałam lodową i nawet była smaczna tylko mniej delikatna niż ta kupna. Oprócz tego mam tam ziółka: mięta, rozmaryn, lubczyk i inne. Miętka już ma też listeczka
Agatko zaraz idę do Ciebie zobaczyć wrzosowisko tylko chciałam się uwinąć u siebie. Cieszę się, że widzi Ci się mój warzywnik