Małgoś, rozumiem że zajrzysz przy najbliższej okazji

A myślałam że to tam poczyniłaś bylinowo-trawowe zakupy??
Mam coś do czerwonych tulipanów, takich starych, babcinych. Eee. nie bardzo mi się widzą

W ogóle czerwonych kwiatków nie mam... prócz lilii (bo był mix) i koperkowej piwonii. Takie babcine czerwone tulipany też mam.. i średnio mi się widzą. A te są śliczne, wielokwiatowe, niskie, botaniczne. Mogą być
Aniu, no trudno, może się jeszcze uda zdobyć te Wrocławskie cuda.. strasznie mi tam nie po drodze, niestety
Jeśli nie trafię na "moją" znaczy podobną do Margolkowej magnolię, to ta zostanie. Jeśli trafię, ta pojedzie do Teściowej
Ogórki będą głębiej niż do pierwszych liści, rowek ma z 15 cm przynajmniej.. no nic, zobaczymy co z ogórkowego eksperymentu wyniknie
Szkoda że tak zimno, bo bym coś pogrzebała w ziemi.. trudno, czekam na lepsze czasy

Miłego!