To jutro pójdę posadzonkować bluszczu dla Ciebie, i w moich szklarniowych warunkach na parapecie to powinny szybko dostać korzonki.
A nie boisz się że będzie wymarzał na tej siatce od strony ugoru?
Jeśli pamiętasz ten mój bluszcz z pierwszych wpisów (dla przypomnienia wrzucam fotkę
To po takich wstępnych oględzinach wychodzi że będzie cały do likwidacji, więc widzisz ile jest sadzonek, a z nim jest taki problem, że te gałązki co się nie przykleiły do muru to spadły i zakryły te suche i zmarzniete, i tak jeden na drugich rosną i nie da się tego rozdzielić

albo jest jeszcze że do połowy jest goły kij, a potem jest trochę liści