na karczocha tam za mało miejsca ale coś wymyślę gałązkę przykopię a ta biała piękność w poście do Kondzia to róża perska? ładna kompozycja w pojemniku pozdrawiam Jasiu
Ruszyłam z ogrodem razem z budową domu, fundamenty powstały w listopadzie 2010, a plan rysowałam przez zimę, rodziły się w głowie pomysły na ogród i już wtedy wiedziałam jakie rośliny chciałabym mieć w ogrodzie, większość ze wschodnich Chin, sadząc je w naszym charakterze i obyczajności nie pozbawiając nas naszych korzeni
i angielskich klimatów, a przystosowując do panujących warunków
z tym angielskim klimatem, to kompletnie się gubię
Z grabem zaczynam swoją prawdziwą przygodę i formowane są pokazane w linku kilka oczek wyżej
piszesz, że nie wysuszają gleby, a jaką masz glebę u siebie.
umilając sobie oczekiwanie ... nowa "porcja wiosny" w domu
dla spostrzegawczych: w tle moje poinsecje z galerii z okresu Bożego Narodzenia - melduję, że mają się świetnie i wspaniale kwitną; nadal ogromne; straciły może ze 3-4 listki z dołu
Jutro mijają 2 lata !!!!!! jak jestem z Wami, och to masa czasu - wiele zmian w moim ogrodzie i w większości dzięki wielu podpatrzonym inspiracją - muszę to jakoś uczcić
a że wraca zima i jest zimno i nawet troszkę śniegu to pokaże teraz klimaty jesienne
w ub piątek byłam w Salzburgu w Austrii, było +15 st to bardzo wiosennie i nietypowo
przypatrzyłam tam rabaty w pięknym stanie jak na tę porę i chce się podzielić - to niebywałe każdy skrawek w mieście tak był zaaranżowany
zobaczcie
jak widać kapusty, starce, trawy, hortensje, bratki i jarmuż - może to taka miejska dekoracja ale pomyślałąm że nasze puste rabaty bylinowe też mogłyby choć trochę tak wyglądać / ale skąd taką kapustę jesienią upolować to nie wiem/
jak sądzicie ?
Celinko, one dobrze się czują pod drzewami. Tak naprawdę w ogóle przy nich nic nie robię. Od czasu do czasu podsypuję im dolomitu. One lubią zasadową ziemię.
W styczniu u Madżenki wyczytałam o jakimś skalpelu i tak się wkręciłam, że 6 razy w tygodniu się "żyletuję" z Ewą i nie mam już kompletnie na nic czasu. Dziś tylko niedzielne ranniki i marmoladka, bardziej aktualnych zdjęć chwilowo brak, nawet nie wiem czy uda mi sie teraz Was odwiedzić, bo jeszcze do szkoły muszę zrobić jedną rzecz