Helou! ... sklonowałaś się?.... ja fiem, ze mnie trochę nie było i że lata już nie te... tylko tamte... ale wzrok mi się chyba nie pogorszył... a może?.... dwoje Ciebie jest... podwójnie widzę... orbity. oczy... o matko.. idę spać.
Oj leca te dni, leca coraz szybciej Jak do piatku temperaturki beda tak, jak do tej pory, a wszystko wskazuje na to, ze beda to w sobote bede robic inwentaryzacje w ogrodzie i sprzatac co tam zwierzaki moje i cudze nabroily Buziam Aneczko
Dobra, byle nie znienacka i nad uchem bo co bedzie jak mnie apopleksja trafi
Troszke Aniu mnie martwily te padle pszczolki, ale nie jestem w stanie nic zrobic. Musze poczekac. Nie mam stetoskopu bo juz bym je podsluchiwala czy sobie bzycza. A w maju, moze nie bedzie az tak zle
Oby te przymrozki nie byly drastyczne. I dziekuje za trzymanie kciukow. Mam szczera nadzieje, ze im sie uda przetrwac
Irenko, trzymam Cie za slowo, tez chce, zeby ten rok byl cieply Pewnie masz racje, musialy zaliczyc toalete i sprawdzic czy juz wakacje sie koncza. Oby skonczylo sie na panice Oj mamy sie z tym potforem, nie bylo jak walczyc z nim pod sniegiem to robil co chcial Trudno, nic na to teraz nie poradze.
No, wciaz jeszcze mam sporo Dzisiaj padalo, ale za szybko to ten snieg nie znika.
Musi byc dobrze. Jeszcze sie zastanawiam czy im nie podlozyc ciasta, jak sadzisz? Bo opinie na forach pszczelarskich sa skrajne, a z drugiej strony tez nie chce zagladac specjalnie, zeby ich nie niepokoic nie wychladzac ula.
Jest nas dwoje i trzeci mniejszy, ktorego nie fidac Gdzies Ty byla, jak Ciebie nie bylo????