Poziomko, róża o której pisałam to nn, rośnie sobie na pewno więcej niż 30 lat przy południowej, ceglanej ścianie, posadziła ją moja Babcia. Kilkanaście ostatnich lat bez opieki: ciecia, nawożenia, pryskania itp. Radzi sobie doskonale. Kwiaty w kolorze delikatnej, różowej porcelany, powtarza kwitnienie, aż do mrozów. Raczej nie pnąca, ale pędy ma długie, do dwóch metrów. Niestety nie posiadam zdjęcia.
Rabata różano-bylinowa w planach, na poprzedniej stronie przymiarki

róże nie wybrane, miejsce zupełnie odsłonięte. Myślałam o amarantowej pnącej(?) na pergolę plus White Cover na obwódki.
Rabata do realizacji na ten rok.
Posadziłam na jesieni kilkanaście róż, okaże się, czy będą sobie radzić: Eden Rose, Ascot, Chippendale, Lions Rose, Leonardo da Vinci, Luis Odier, Parky, Fres Pink, Charles de Gaulle, Kronnenburg - totalna mieszanka. Aha, jeszcze Bonica ( kilka sztuk ).
Jak miło, że zajrzałaś. Pozdrawiam również.