On jest ładnie uformowany w "jajko". Żeby z niego stożek zrobić, trzeba od dołu dookoła dosadzić małe bukszpany i uformować stożek, ale z wysokości też trzeba nieco ująć. Trochę szkoda.
Te dziwadła to fajnie można pociachać, od dołu poczyścić wszystko dokładnie i zrobić kule na wielu pniach (druga roślina) i dwie kulki (pierwsza roślina).
Jeśli chodzi o irgi - to irga pozioma jest akurat najgorszą z opcji, bo nie jest zimozielona a gałązki rozgałęziają się coś jak ości rybie. Rośnie dość nieporządnie i wydaje mi się zbyt nachalnie. Taki cel jaki narysowałaś, że ma rosnąć miedzy roślinami to ona zupełnie się nie nadaje. Będzie za wysoka.
Polecam zdecydowanie inne irgi, zimozielone, bardziej płożące.
Najniższy dywan stworzy irga "Major" i "Mooncreper", "Little Gem", "Queen of Cerpets", "Eichholz". Te odmiany są zimozielone.
Perovskia wydaje mi się zbyt mało widoczna na tej skarpie, zamiast niej posadź może więcej miskantów?
Danusiu dziękuję . Ja juz sie pozbierałam. Dołek miałam wczesniej ale wtedy nikt mi nie wierzył że u mnie tak zima szkód narobiła. Teraz już sie nie denerwuję bo cieszę się ze i tak połowa mi zostanie (gdyby się okazało że japońskie nie do obronienia). Nie martwcie się o mnie jestem zaprawiona w bojach, całe zycie żyłam kłopotami głównie nie moimi ale i moimi też. Liczę tylko na to ze mimo wszystko przyjedziecie bo cos tam jednak mam nadzieję zakwitnie. Byle wiosenna pogoda znów czegoś nie zepsuła.
Jak zwykle idealny porządek - moje porządki w porównaniu z Twoimi marnie wyszły, ale i tak jestem zadowolony. Do pierwszych dekoracji jeszcze się nie przymierzam, bo za zimno, ale podobno w przyszłym tygodniu ma już przyjść wiosna - także pewnie się na coś skuszę
A jak tam trawniki ? Ja nawet jestem zadowolony po zimie, bo nie są łyse jak w zeszłym roku - tylko żółte - u Ciebie też widzę, że nowe rolki potrzebne nie będą
I mam jeden problem z konwalnikami - nie okrywałem ich i przezimowały dobrze, a teraz prawie wszystkie liście przypalone - cieniować je jakoś stroiszem lub włókniną?
Bogdziu, każdej zimy mam jakieś straty, malutkie lub większe. U mnie też mało śniegu było i też kiepsko z niektórymi roślinami, ale myślę sobie - pod bukiem miałam różowe wrzosy a miały być białe...no coż mam wreszcie okazję wymienić. Trudno pozbieramy się i podosadzamy, bo już tak mamy, że nie zostawimy takiej pustki