Marta, te żółcie to mnie dobijają, ostatnim razem nie zmieniłam i tak długo się ostały będzie szara biel, a w sumie wszystkie pokoje są w takim biało-szarym też, jakby muśnięte gołębim różem, w niektórych doszło sporo samego szarego, jednym słowem wszystko wytonowane, kolory znikają; miałam zagwozdkę co w sypialni wymyślić, no bo szafy ok, ale się opatrzyło i wymyśliłam, zrobią mi na skrzydłach grafikę z naszego zdjęcia, ale zmienią kolory, mam nadzieję, ze będzie dobrze wyglądać
no i przyjdzie mi malować całe drewno, jakie mam, też szara biel, potem woskowane i olejowanie, bo mam taki preparat w jednym...i chyba kominek ciut zmienię, jednym słowem nie wiem czy do lutego skończę zatem zima może sobie trwać
...Masz rewelacyjne dzieciaki, jak ja słucham teksty dzisiejszych dzieci, to po prostu ubaw na maksa
a tu zmieniałam osłonki, bo były złoto czarne...teraz wszystkie muszę spasować..
tu przed i po
Przeglądam wątek żeby odświeżyć informacje o pelargoniach.
W ubiegłym roku z jednej rośliny uzyskałam trzy sadzonki, które się ukorzeniły w wodzie i bardzo ładnie kwitły. Roślina mateczna po przycięciu bardzo ładnie się zagęściła i miała najładniejsze kwiaty. Moja rada: nie wyrzucajcie roślin matecznych, bo przy sprzyjających warunkach pokażą na co je stać.
Oprócz tego podjęłam próbę wysiania nasion. Uzyskałam dzięki temu około 60 roślin. Kwitły bardzo ładnie, choć niektóre miały dziwny pokrój - długie grube pędy. Nie były zwarte, rosły raczej jak proca.
Mimo to jestem zadowolona z eksperymentu.
To moje ukochane fotki i ujecia u ciebie w ogrodzie Mandźen,
tez tak kiedys bede miec, lawenda + bukszpan.........bajkowo !
Dzieki za powiew lata w błękitnym kolorze w srodku zimy.....
mam dylemat roślinny
rosną Ci u mnie tutaj według projektu Rh sztuk 5 ale nie wiem czy ich nie zastapić różami w kolorze rózowym... otóż rh maja tam cały czas słońce, ciagle przypala im listki zimą wystawione są na mróz i słońce (teraz przykryłam je śniegiem) jak myslicie dobry to pomysł?
Czy jeszcze poczekać aż pisardii się rozrośnie...