Jotka - teraz i ja już dołączyłam do tego zaszczytnego tytułu

I czeka mnie sprawdzian czy dam radę... bo ja to taki szałaput

Dzieci lubię... ale nigdy nie byłam Matka Polka i tak jak sie śmieje "lubię dzieci, a do dzieci dużo musztardy "
Anna_g - to trojeść, a nie tojeść

U mnie ogród nie zawsze jest obrobiony... ale bez histerii.. do konkursów nie startuję.. a różnorodność sprawia, że mam zawsze na co sie pogapić. I ciągle czymś sie zaskakuję ..
Bogdzia - mój po prostu przemarza.. i tam gdzie nie jest otulony śniegiem.. tak jak delikatne azalie... kwitną do wysokości śniegu.
Luki - ja w ogrodzie mam tylko jedna zasadę... ma się to mi podobać

Trojeść dostała do towarzystwa trawki i begonie na skraju w ciemnym różu... bo jakoś nie miałam ochoty na powtórkę.. Begonie różowe, bo powyżej są różowe jeżówki..