Ela "Moda na sukces 2"

Wczoraj pozbyłam się dużego jałowca z tego miejsca i zaczęłam zbierać korę. Została spora dziura. Muszę dosadzić węcej wyższych szmaragdów i inne rośliny z projektu. Troszkę też przycięłam dolne gałęzie - minimalnie, żeby nie wystawały za bardzo. Ale Synek mi zwiewał i musiałam robotę zakończyć.

Przed:


Po: nie mam

Kasiu bardzo duży :- ) Danusia zrobiła cudo
Pomlutku zaczynam, ślimaczym tempem

Kibicuję

Ale ubaw, ogladąm przed, chcę po, a nie ma czekam i kibicuję

Wczoraj siostra zabrała trzy sosny do swojego lasku. Trzy mi jeszcze zostały ale nie miałam sumienia ich wykopać. Dopóki nie będę robiła tego miejsca to zostaną.



Dziś akcja wykopania pięciu brzózek, które też pójdą do lasku siostry. Potem to miejsce zostanie spryskane środkiem chwastobójczym. Potem przekopywanie, przegrabienie, uklepywanie. W maju mam nadzieję, wysiać trawę.

Irenko na razie jestem w trakcie Roślinki mam zamówione

Basiu bardzo mi miło

irena_milek napisał(a)

Ale ubaw, ogladąm przed, chcę po, a nie ma czekam i kibicuję

Też się uśmiechnęłam.

Gdybym nie miała powycinanych rabat i wsadzonych krzaków też zdecydowałabym się na projekt, chociaż czasami mam ochotę nanieść na plan to co mam i podesłać Danusi.

No i co ja tutaj widzę: zmiany, projekt, plany, będzie co oglądać i podziwiać pozdrowionka!

O projekcie przeczytałam i bardzo jestem ciekawa jego realizacji. Dobry projekt to podstawa, a samemu czasem nie potrafimy nic sensownego wymyślić,a jak już coś wymyślimy to przesadzamy, przesadzamy i tak w kółko (piszę na własnym przykładzie). Teraz masz pewność, że wszystko ze sobą będzie grało. Pozdrawiam i kibicuję