No właśnie, już bym chciała zmontować kolory na stole. Wierzę, że te wysokie jak na tę porę roku temp. się utrzymają Będzie szorowanie i sprzątanie. Ach - jak ja to uwielbiam i ten zapach mytej kostki Grabienie trawnika.
Pola, fajnie z tym nawadnianiem, nawet nie wiesz ile czasu zaoszczędzisz, no i najważniejsze ogród będzie się "sam" podlewał, roślinki dostaną tyle im potrzeba. To bardzo ważne.
Nie Gabi, nigdy nie nawozimy, jak rośliny nie rosną. Czekamy aż dam znać, też będę nawozić swoje. Obserwuj wątek, a będę pisała kiedy. Nawóz dobry więc tylko musimy poczekać.
Dziś zabrałam, ale ma być ciepło, tzn. powyżej zera, więc będzie mycie mojego stołu na tarasie i nowsze kompozycje powędrują na stół, który widać z okien salonu. Stara zimowa kompozycja zrobiła się już biedna.
Zdecydowanie wolę taki widok, nadmieniam, że usunęłam iryski cebulowe bo szybciutko przekwitły, fajne są, ale nie polecam jednak. Dołozyłąm więcej hiacyntów.
Witaj Sebku, nocny marek z Ciebie Wiem, że mam super sąsiadki, jedną nawet udało mi się osobiście poznać i to ona chyba sprawiła, że jestem razem z Wami
Płynęło mroźne powietrze znad Skandynawii i to było czuć po kościach, ale porobiłam nowe skrzyneczki-osłonki. Tym razem bardziej romantycznie. Cebulowe irysy najszybciej przekwitają, za to hiacynty - rewelacja