Napisałam już gdzieś wcześniej, ale powtórzę - ogród wokół domu, w którym Hemingway spędził parę lat swojego życia jest fantastyczny, ale kiedyś był przepiękny...

Samo miasto - zaszłam do restauracji, w której bywał wielki pisarz i pokazano stolik przy, którym lubił siadać...nie zrodbiłam ani jednego zdjęcia tego miejsca

Dzisiaj zagadka i rebus

Zdjęcia prezentowane poniżej - zostały zrobione w mieście i na posesji , w której pewną część swojego życia spędził Hemingway

I różowych snów ...


Kurtka na wacie , nawet nie myślałam że mam tyle różowego.. a to nie koniec... ale już nie katuję ...

Gabrysia.. potwierdzam.. skandaliczny skandal....
i inne róże..
Śliczny ale archiwalny.... dwa podejścia i 2 razy wiatr złamał drzewo...



Jednoroczne. ale te wysieję.. zebrałam nasiona


Finkowa, ale dostałam od Miry ..


Czosnki

Welka napisał(a)

Twoje różowe kwiatki załapały się i u mnie na zdjęciach



Pozdrawiam

Hahahaha, cieszę się, że znalazłaś zdjęcia ostatni to powojnik Pilu, drugie kwitnienie

agniecha973 napisał(a)

Pewnie jakby cała taka była, to by wisiała nad ziemią. A tynk... nie wiem. Oby nie.

Chyba się nie zrozumiałyśmy, ona cała taka od wschodniej strony. Ale ten lód popękany na łączeniach , o to mi chodziło.

Mala_Mi napisał(a)

I moje ukochane jeżówki........ o i zapomniałam o liliach...... chyba jeszcze je poskładam..

Różu to u ciebie nie brakuje
Jeżówka śliczna,już wpisałam jeżówki na listę chciejstw ,bo nie mam ani jednej sztuki...skandaliczny,skandal...muszę to zmienić!...śliczne są

miskant:

Brzozy w zagajniku po sąsiedzku - wiatr już ustał, a brzozy jakby wciąż wichura była.


Wschodnie okna i ściana domu cała w lodzie:


płot "wzmocniony"

Dziewczyny drogie dziękuję Wam za odwiedzinki! jakoś "przespałam" zabawę w kolory, ale teraz zmobilizowałam sie do pokazania różu...bo chyba coś tam się znajdzie

Jeszcze raz dzięki za każde miłe słowo

koreanka - lewy bok cały w lodzie, teraz śniegiem dosypało, ale strach ruszać, żeby lód gałęzi nie uszkodził



moje róże:


trzmielina w kołderce lodowo-puchowej

Tak wyglądają moje brzozy po lodowym deszczu i wichurze (to zwykłe, żadne pendule):




Wstaną jak mróz zelży?