Melduję że się dzisiaj po pracy nie obijałam

wrzosy przycięte, rabatka z bylinami wyplewiona (mam nadzieję, że nie bylin

- ale tak delikatnie ją traktowałam i chyba będzie ok) Ładnie wychodzą ostróżki (oprócz jednej), z 4 jeżowek wyłazi jedna za to

i w ogóle coś wyłazi tylko ja zapomniałam co gdzie wsadziłam...

Lilie jeszcze nie wychodzą u mnie nic a nic... I ta okropna kobea

też nie pokazała nawet czubka nosa... dzisiaj jej solidnie nagadałam i powiedziałam co się z nią stanie jeśli do tygodnia się nie pokaże chociaż jedna... a miałam mieć do niej cierpliwość

Trawki od Uli przycięte, patyczki od Kindzi wsadzone - część w doniczki, część na rabatę (głownie w doniczki). Jestem zadowolona z dnia dzisiejszego choć to tylko półtorej godzinki było pracy w ogrodzie

Ale jaka przyjemność.
Patyczki hortusiowe
Polar Bear
i limki
i magnolie parasolowate