tak kolezanko dobijajaco ja dzisiaj zerwalam się wczesniej z pracy i o 15 juz latałam z nożycami to moj ogródek w porównaniu do twojego to wygląda jak koopa...
z lawendą czekam w takim razie, dzieki za info

Dziewczyny, lawendę cielam ostatni raz w sierpniu. Dziś jej nawet nie musnęlam.

Aniu...poczekaj jeszcze z lawendą. Troszkę na nią za wczesnie. minimum 2 tygodnie - w połowie marca najwcześniej.

Dobijająco czyscutko?? ha ha. Tyle co lapkami zgarnełam resztki suchych traw. Odkurzacz mam ciężki i nawet się za niego nie biorę z moim chorym lokciem.

Zresztą już czuję ból...i przypomnialo mi się, że jutro idę na kolejną rehabilitację i nie wolno mi będzie ręki przeciążać. Więc jutro chyba ciąć nie będę...ale w srodę już tak

Gosia nieee muszę naprawdę z Chodakowską się trochę pospotykać... do czerwca musze ogarnąć nadmiary bo wesele mam i chciałabym wejść w sukienke którą kupiłam na ta okazję rok temu! tak mnie urzekła :/

a no tak! chciałam Cie pocieszyć

u mnie na froncie tam gdzie odsniezaliśmy z podjazdu brak śniegu. i niestety zobaczyłam kwadrat wysypany źwirem który musze zlikwidować bo jednak mi się nie widzi..plan był ze wszystkie 3 świdosliwy będą w źwirowych kwadratach ale będą w trawach a tak się umeczyłam gdy go robilam, ekobordy M piłą docinał, źwir dzwigaliśmy..jezu i zmiana uwielbiam to ogrodkowanie

Rench moje wyskubane (!! Nie wycinane!!) heufleriany .Nie patrzymy na liście po wichurze.

macham