Pomimo strachu, że będzie minus dwa, nie było mrozu, było na plusie i od rana zrobiło się ciepło.
Wieczorem byłam z kotem u lekarza, ma nie paraliż a zapalenie ucha

Miał już dwie serie zastrzyków, dzisiaj też.
Nośnika niet, ale może wgram zdjęcia na pulpit, bo potem mi się nazbiera sporo zaległości

Ogród wypucowany aż lśni, dopiero co wróciłam z kijków i zrobiłam sobie kawkę, włączyłam wodę na czarnej ścianie i posiedziałam na ławeczce
Pomimo plus pięciu, było mi ciepło, radość, że niebawem koniec rozgrzewała mnie do cna i pomyślałam sobie o Pani Monice. Jak Pani czyta to ciepło wspominam rozmowę wczoraj

Pozdrawiam.
Elektryk będzie w poniedziałek. Musimy opracować strategię jak co się będzie włączało.
Podlałam ogród, wszystko co posadzone.
Podlewajcie także rośliny zimozielone te co pod dachem w szczególności, blisko domu bo one wody z nieba nie mają
A na zimę muszą się napić. Pamiętajcie i rozejrzyjcie się po ogrodzie