Witaj Kasieńko.
Pracuś z Ciebie niemożliwy. My jeszcze do bilansu kawałek mamy. U nas dużo innych terminowych rozliczeń, a do tego bieżąca praca, ale jak ja to mówię "jeszcze tak nie było żeby jakoś nie było"
A co do vanilek- strasznie mi się podobają, tylko nie wiem czy w momencie kiedy się tak zaczynają przebarwiać i wyglądają jak truskawki w śmietanie, czy jak już są takie prawie bordowe.
Jak urosną,


- to zobaczymy. Buziaaaaaak