Fakt, nudy!
Ale za boczniakami warto się rozglądać. Na zimówki aksamitne może trochę za wcześnie? Ja swoje w lutym dopiero znajdowałam
Ale nigdy nic nie wiadomo. Piszą, że owocują od listopada, to kto wie?
Pozdrawiam cieplutko
Evochichonku, nie musisz wybłagiwać, przecież już obiecałam.
Do nikogo nie pogalopował w tym roku...
Najpierw budowlańcy podeptali (tymi kopytkami, pamiętasz; te, co były przeznaczone dla Was (tj. dla Ciebie, Grabi i Madżenki), a potem te opuchlaki odkryłam, to siem obawiałam, że Wam go "sprzedam"
Ale dokonałam inwentaryzacji roślinnej i mam dla Was piękniutkie kępki kopytnika - z Rozlewiska do Was pojedzie, via Warszawa.
Tusiala zdjęcia dla Ciebie posadziłam co miałam, nic więcej nie dokupiłam, łyso...roślinki młode ale na wiosnę będę przesadzać bo postanowiliśmy ''przysłonić'' się od drogi
Joanko, Tess, Agatko, jak wsadzacie do ziemi agapanty to w jakimś ograniczniku i ciasno tak samo w donicach, one to lubią i kwitną Joanko nie obcinaj im liści, same zżółkną i odpadną, Agatko jak nie było przymrozku to im nic nie będzie, ziemia jeszcze ciepła, ja swoje w donicach poprzenosiłam do piwnicy raz w miesiącu lekko pokropię i do wiosny niech czekają
W tamtym roku w listopadzie w rajskim kwitły jeszcze anemony róże dzwonki dalie powojniki astry i było deszczowo, to ostatnie dni listopada
owocowały maliny kwitł barwinek a lawenda mając mlode przyrosty chciala kwitnąć
Mam dwie ponderosy i tak wyglądają, Twoja jest wyjątkowa, może jakąś masz hybrydę połączoną z himalajską, albo odmianową, nie pisałeś, ale moje są najzwyklejsze, charkteryzują się 3 igłami w pęczku, sprawdź swoją
P oścista, została mi ostania, więc jej nie ruszam, miałam 5 i wolę na zimne dmuchać, u mnie może mieć dwa przewodniki, ale świerk, to już na pewno nie, oj nie