Danusiu - tak sobie właśnie pomyślałem . W Iwoniczu-Zdroju rośnie od wielu lat Rh (pod Krakowiakiem ) i pewnie przeżył już nie takie mrozy a zawsze pięknie kwitnie.
Karola, weź go do domu, Taki wydelikacony na tęgim mrozie zginie. Najwyżej już lepiej w ciepłym mieszkaniu, ale na świetle go trzymaj. Potem po przekwitnięciu do garażu i jakoś do wiosny wytrzyma.
Potem utniesz mu najwyżej liście i wysadzisz do gruntu, w dobrą ziemię.
Nie panikujmy, jeśli coś ma zmarznąć to i tak zmarznie. Okrycie włókniną niewiele da, najlepiej jak radzi Zbyszek nasypać na bryłę korzeniową śniegu i koniec, najwyżej osłonę od mroźnego wiatru "zmajstrować". Co ma być to będzie. Rh sam się broni zwijając listki w rurkę.
Jeśli znajdziecie jakąś fajną ofertę wyjazdową dajcie znać. Miałam jechać w połowie maja ale Chelsea i za dużo wyjazdów, Poważnie rozważam lipiec-sierpień, najchętniej na 3 dni.
Właśnie z przyjemnością skończyłam dokładną relację krok po kroku prawie każde stoisko i wklejam teraz zdjęcia Duuuużo więcej zdjęć i ładniejsze
Artykuł od serca i z uczuciem Jak skończę to będzie jutro, a jak nie to w poniedziałek, Oszalejecie na punkcie tych kwiatów
A propos magnolii. Czyżby Danusia nie była fanką magnoli? Poza jedną, która nie przeżyła pierwszej zimy
Nie widzialam żadnej magnolii w Danusiowym ogrodzie. Ja je wprost uwielbiam, mam 4 w ogrodzie i nie mogę sie doczekać wiosny właśnie w oczekiwaniu na magnolie i tulipany.
Ależ jestem fanką magnolii, a najbardziej żółtych i białych. A historię z M. grandiflora pewnie czytaliście na którejś stronie Miałam, i to wielką
ja też kocham magnolie mam ich 7 i wypatrywałam u Danusi u niej w ogrodzie widzę w wyobraźni tę nową Sunsire, bo bielutka elegantka