A oto bogactwo detali które wyszperane na targach staroci za sprawą cudownej gospodyni - Pani Przyrody (Mariolki) niewatpliwie nadają temu miejscu niepowtarzalny klimat
Ogród jest sliczny, miejscami cienisty bo bogaty w wielgasne drzewa które tworzą specyficzny klimat a do tego bardzo bogaty w różnorodne gatunki krzewów, bylin, ziół.....ma piekne oczka wodne i zakątki do odpoczynku
Zaskoczyły nas krzewy derenia jadalnego, którego owoce próbowałyśmy zbierac i smakowac ... są pyszne, a z wyglądu kształtem przypominają oliwki tyle że czerwone. W smaku nieco cierpkie ale i słodkawe....
do celów spozywczych uzywa sie tylko dojrzałych a więc opadłych juz owoców... Karolka próbowała pozbierac conieco
Po różanych klimatach przeniosłysmy sie do cudownego ogrodu Pani Przyrody ( jest obecna na O ale nie pokazywała jeszcze swojego ogrodu bo nie ma własnego wątku....a szkoda bo oba ogrody którymi sie zajmuje i je tworzy sa warte pokazania) Za zgodą właścicielki opublikuję kilka zdjęc
Ogród mieści sie przy lesniczówce w pieknym miejscu ale wita gości zupełnie nie lesnym- ale bardziej ogrodowiskowym klimatem strzyżonych bukszpanów i cisów
Eden Rose trafny wybór mam Honore to Meillanda też się do niej przymierzam biała z różowym środkiem a pąk też ma różowy, Chippendale też mam
Dzięki za relację jutro obejrzę resztę idę spać
Moja Chippendale i moja Edenka
Małgoś a czy ta Ascot pachnie? widać, że sztywno stoi Berolinę miałam w rajskim zdjęcie z lipca , a ta biało czerwona to zapewne Nostalgie Chippendale też mam motyle śliczne, ale nie za bardzo te kompozycje z trawami, ja bym róże dała na przodzie a z tyłu trawy, nie wszędzie są widoczne róże
I znów wskazuje na moich faworytów wśród tych kompozycji/instalacji różanych ( to mój subiektywny ranking)
I miejsce - ja zatytułowałam tę kompozycje na swój użytek " różane jeżówki"
Pięknych kwiatów było wiele i żadne zdjęcia nie oddadzą ich prawdziwego uroku ......
oto kolejne....pierwsza to Chipenndales... pozostałych nazw nie pamietam...