Wpadłam się przywitać, bo już widzę, że jesteś po wojażach jak tam u Ciebie wszystko już oki?
Marta.. widzę, że masz swój wątek...... dopiero zobaczyłam..... no to ja też coś kolorowo wstawię.. na wczasach nigdzie nie byłam to zabajeruję ogródkiem Przy kamyczkach
donicowo .... na razie jedna .....
Bogusia dziś poleciałam oglądać moje limki.... i patrzyłam na przekwitnięte kwiaty....Twoja może być limka Na foto zalatuje zielonkawym, ale ona jest już biała z różem... liście takie jak w twojej...
Dostałam dziś od kolegi taką roślinkę On sam nie wie jak ona się nazywa, ja ani tyle. Czy Wy wiecie co to takiego?
I o wrzosowisku jeszcze co nieco. Wrzosy to rośliny, które zawsze były mi bardzo bliskie. Niestety przez pierwsze kilka lat wszystkie które sadziłam albo nie wytrzymywały zimy albo umieraly z innych powodów. W ubiegłym roku powiedziałam sobie "ostatni raz" próbuje. Przylozyłam sie bardziej do przygotowania podłoża , zabezpieczenia na zimę - w ogóle się trzesłam nad nimi. I udało się . Te kilka sztuk w ub/ r. posadzonych na próbę- dzis bardzo mnie cieszy. Więc dosadzam dalej. Poniżej zdjęcia jeszcze nie zakończonego wrzosowiska.
i ostatnie 2011r. 2013r.