Marzenko, ja najbardzej lubię białe i fioletowe surfinie Najczęściej takie kupuję.
A róże - lubię również mało kłopotliwe, nie chorujące i kwitnące obficie.
Asiu,te szafirki u mnie też były ,nie brałam ,bo w tamtym roku kupiłam 150 szt na giełdzie ,te bordo z żółtym też były i pełne pomarańczowe i narcyzy ,dziś ani jednej paczuszki nie było ,pytałam pani w kasie o dostawę ale nic nie wie.Wrzosy ,cudne masz ,ja właśnie dziś na wrzosowisku troszkę sprzątałam,wywalałam kilka wrzosów ,jak nas nie było dopadła je jakaś choroba grzybowa ,jutro chyba podjadę na giełdę dokupić trochę,dzieliłam też trawy z 3 mam 8 sztuk .pozdrawiam
Jak zawsze nieco mnie "przytkało" i wpisy robię sumiennie jak nie wiem co. Doba jest zdecydowanie za krótka. Ale nie ma się z czego tłumaczyć, po prostu brak mi postępów w ogrodzie a "śmieci" się nie pokazuje. Na początek- OGRODZENIE. W końcu jest i nikt mi już w okna nie zagląda. Dodam że sami z partnerem robiliśmy. Jednego dnia malowanie , następnego kręcenie, potem znowu malowanie... i już jest
.
Przyznam szczerze że jestem zadowolona bardzo. Taki chciałam płot i mam. Koncepcja finalna naturalnie przyjdzie z czasem bo mam zamiar obsadzić front ale nie wiem jeszcze czym i jak.