To stipa arundinacea sirocco. Podobno nie ma szans na zimowanie, ale pony tails rzekomo tez w Polsce nie zimuje a u mnie sieje sie od trzech lat
Posadziłam ja z carex praire fire , ktora była bardzo marna po zimie i bardzo słabo obiła. Teraz te łany pomaranczowe sie zlewają ze soba, ale głownie widać stipę
Stipa ładnie kiełkuje w domu bez chłodzenia, ta z torebki i swoje zebrane nasionka.
Werbenę trzeba schłodzić, choć moja zebrana była po dobrym zmrożeniu na łodydze.
Irenko! witaj! Pilnujesz ogrodu, wzruszasz lub często wyczesujesz, ja nigdy nie mogę zdążyć.
Wiosną nie będę wysiewała, mam nadzieję że wszystkie nie wymarzną.
Zupełnie to się nie pozbędę ich, bo w pewnym momencie są cudowne.
Zaglądam do Ciebie tylko śladu nie zostawiam.
A trzeba najpierw wystawić zasiane nasionka na dwór żeby się przemrozily?
I czy po pikowaniu, jak juz są posadzone to trzeba je za jakiś czas przesadzić do większych doniczek?
Jeszcze nie i dopóki temperatura za dnia nie będzie spadać do -5 C to nie będę, niech się rośliny uodparniaja.
Nawet trawy mam niepowiązane, poza stipa, która zwiazałam, bo ziemi trzeba było dowieźć na rabate i groziło jej przesyłanie.
jeszcze dużo do zrobienia większość posadzonych roślin jesienią tamtego roku nie podrosła dużo, bo za mocno je podzieliłam. Za to trawy dały radę mimo mocnego dzielenia.
Molinia, stipa, ML, buchanani, ice dance i sesleria, praire rosły w oczach. Gorzej było z everillo, tatrakiem i ptasimi łapkami.