A teraz już krótka relacja z ostatniego upalnego weekendu. Mimo gorąca musiałam sporo popracować. Wysiało mi się w ubiegłym roku srylion chwastnicy, a do tego wyrósł drugi srylion gwiazdnicy. Jak to zobaczyłam to się prawie poryczałam. Zielone dywany tego dziadostwa. Kompostownik znowu pęka w szwach i trzy wory bio odstawione.
Zaległe rododendrony, dwa ujęcia z wieczorowej pory. W ogóle się nimi nie nacieszyłam w tym roku. Ostatnio weekendy mieliśmy wyjazdowe, wpadliśmy na działkę któregoś czerwcowego późnego popołudnia pod wieczór i tylko taka pamiątka się ostała
Ale widoki piękny krajobraz stworzyliście Sylwia a jak u Was z deszczem, u nas trochę popadało, w innych rejonach chyba też, mam nadzieję, że do Was deszcz też dotarł, trzymam kciuki
z tyłu ogrodu Polskie Składy Budowlane- tak określiła działkę moja psiapsia
ale tym razem postanowiłam tak skadrować, by jakoś nie było widać wszechobecnych belek, bloczków i niewiadomoczegojeszcze
Dziękuję lubię bajki, ostatnio zachwycałam się "Naszym Magicznym Encanto" a przypominam, że jestem po 45 roku życia i moje dzieci dawno pełnoletnie.
Także takie komplementy chętnie przyjmuję
W podzięce opowiem historyjkę ogródkową.
Posadziłam w szklarni pomidory w donicach. Ponieważ było im za ciasno 4 sztuki upchnęłam w gruncie z czego dwa pod śliwą Uleną.
Śliwę Ulenę kupiłam na targach poznańskich w 2017 roku z racji na doznania smakowe z dzieciństwa. Jak się łatwo domyślić owoców z niej jeszcze nie zerwałam, nie kwitła nawet, choć od jakiegoś czasu buczy na niej jak w ulu.
Czego tam nie ma: pszczoły, trzmiele, osy, muchy, biedronki, mrówki i najważniejszy gwóźdź programu mszyce. No i te mszyce zwróciły moją uwagę, bo osiadły też na tych moich pomidorach.
Mszyce wysysają soki z liści śliwy. Zostawiają spadź z której czerpią wymienione wcześniej owady ( oprócz biedronek rzecz jasna, te wolą mięso).
Owady oczywiście są pożywką dla ptaków. No harmonia, że tylko szkodnik człowiek się przygląda.
A ze świata wodnego(nawiązując do kosaćców) takie wieści, że pompka nam dziś się popsuła, zakupiliśmy nową i fontanna już działa.
Rzut z góry.
upały niemiłosiernie skracają kwitnienie róż- szczególnie tegorocznym maluchom trzeba szybko robić zdjęcia- jednego dnia są a następnego przekwitnięte
tegoroczny goły korzeń wylądował tymczasem w donicach
Honey Dijon
Ludzie, deszcz! Pada od ponad 2 godzin! I to jak uprzejmie - w drodze z pracy do kolejki tylko kropiło, rozpadało się dopiero, gdy pomykałam sobie do domu zbiorkomem . Powietrze rześkie, dom się wietrzy.
A w deszczowym ogrodzie pięknie