No w koncu w temacie budowy zaczęło się dziać. Pale zrobione, 7,5m w głąb ziemi, zbrojone.
Maszyna ogromna i ponad 100 ton mająca.

Pojechałam wykopać dalie, ale nic nie wykopałam bo wolałam popatrzeć jak maszyna pracuje. Akurat ostatni pal [18ty] robili przy mnie. Lubię takie techniczne tematy więc nawet się ucieszyłam.

w tym roku przyjrzałam się malinom i za instrukcjami z zielonego pogotowia obciełąm przy ziemi te, które miały resztki po owocach. Wyszło, że 95% musiałam wyciąć. Pewnie dlatego w tym roku był taki marny zbiór.

3 figi mam

Jedna z ładniejszych karp,jowey winnie.Musiałam podzielić i wyszło sporo. Luby przywiózł piach. Niech ładnie zimują.

Koncówka sezonu to sprzątanie i zastanawianie się co gdzie pójdzie w przyszłym sezonie, żeby nie przeszkodzać robotnikom a jednak gdzieś umieścić te ponad 30 odmian pomidorów! W tym roku szaleję z odmianami pomidorów.
Szkoda, że nie profesjonalni hodowcny nie mogą sprzedawać nasion pomidorów, papryk, słoneczników i chyba parę innych nasion.
Zakupiłam całkiem sporo dość ekskluzywnej karmy dla rybek. Teraz jeszcze tylko rybki muszę kupić .

Ciekawa jestem mojego giganta - czy będzie dane mi zjeść jego owoce w przyszłym roku? Oby!!!
Póki co bardzo zaskoczył mnie swoim rozmiarem i dekoracyjnością. A to jest bylina więc ma szansę przetrwania, zwłaszcza w glebie przepuszczalnej. Wg mnie taka jest tam gdzie posadziłam tego karczocha.

a tak, jarmuż w oliwie z solą i pieprzem z piekarnikiem baaaaardzo mi posmakował. Bardzo!

Dziś miałam z godzinkę na posprzątanie, padło na okolicę truskawek i wyciętych malin.
Muszę malinom odciąć opcję rozchodzenia się. Czy wkopanie czegoś na głębokość 20-25cm wystarczy? czy takie plastikowe, falowane obrzeża będą ok?
Mam jeszcze trochę sałaty samosiejki, jemy ale sporo się wysiało.

Dużo trawy, zwłaszcza takiej z korzeniami jak perz, choc nie do konca chyba jest to perz, mi wychodzi.Truskawki sadzone 2 lata temu nietesty mi prawie całkiem zarosły. Nie wiem czy coś z nich będzie za rok. Było czysto, czysto i nagle bum - pełno trawy tam jest.

Posprzątam i mogę zacząć planowawać wysiewy i rozsady.

Korci mnie foliak albo z poliwęglanu konstrukcja, choc rozum mówi że lepiej dać sobie na wstrzymanie. Chyba kupię taką balkonową, żeby mieć gdzie rozsady wystawiac.

Ostatnie zdjęcie jak z moich skrzyń warzywnych

Wiosna jeszcze nie do konca się zadomawia, ale chcę ją odczarować. Ostantio było zimno, ale nie przeszkodziło to śliwkowym zakwinąć Penwie owoców z tego nie będzie, ale co tam - wygląda pięknie.

Pierwsze wysiewy za mną (5ty marzec). Bób i groszek mają wykiełkować w domu a później będą stały w ogróku, zęby jakoś w kwietniu pójść do ziemi .

Rabarbar już zapowiada się obficie. Znów będą tarty z borówkami i truskawkami .

U Ciebie na pewno cieplej niż u mnie
Piękne kwiatki

Na budowie coś się dzieje, ale bardzo wolno. Nadal siedzimy w ziemi. Na zdjęciu widać, że moje biedne drzewka będą mieć cien przez większość dnia.... Ehhhh no nie można mieć wszystkiego.

coś się dzieje, czyli też mój teren na wysadzenia będzie mniejszy niż w ub roku. No i ryzyko zniszczen większe bo i jeszcze wykopy nas czekaja [zbiorniki na wode, teren do rozsączania...]

Duża, ogromna nadzieja, że jesienią, pewnie bardziej późną niż wczesną, uda się rozpocząć prace przygotowawcze ogrodu. Plan byłby taki:
- wyrównanie a raczej wyprofilowanie terenu
- wyprowadzenie prądu i ujęć do wody [podlewania nie planuję
- wyznaczenie rabat
- zasianie trawy
- przesadzenie klonów z obecnego ogródka [bardzo późna jesien]
- posadzenie drzew
- trochę mniejszych nasadzen i przesadzen z obecnego ogródka.

Jeśli uda się zrobić co powyżej to będę bardzo zadowolona. no i oczywiście przeprowadzka gdzieś w grudniu.