Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Podwórkowa rehabilitacja

Pokaż wątki Pokaż posty

Podwórkowa rehabilitacja

ryska 21:54, 14 lis 2022


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11597
sylwia_slomczewska napisał(a)

Potwierdzam, ja też lubię liriope dla ich liści

Z brunerą fajnie wygląda
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
ryska 22:10, 14 lis 2022


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11597
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Ten Twój ulubieniec powojnik Ruby to chyba nie wie, że już jest połowa listopada. Wygląda jak w pełni sezonu.
Te koktajlowe pomidorki wciąż wzbudzają mój zachwyt, podobnie jak rabatka z seslerią.
Uściski!

A wiosną znów będzie pierwszy, ostatni będą pierwszymi
1 maja tak wyglądał.

Mogłabym mieć żywopłot z niego na całych 25 metrach. Ale sytuacja z sąsiadem dalej zapauzowana.
Pomidorki kwitną w najlepsze. I zawiązują owocki. Widać po nich niedobór słońca, lub za wysoką temperaturę w stosunku do ilości słońca, bo wyciągają się w górę. Potrzebne będą podpórki.
Rabatka przy kąciku wypoczynkowym musi przejść ujarzmienie w okolicach ścieżki.
Muszę usunąć szarogłazy a dać stabilną nawierzchnię, prostą i szerszą przede wszystkim aby seniorzy, którzy z nami zamieszkali mogli korzystać z wypoczynku. Jak już teściowa stanie na nogi po udarze. I dumam nad tymi sesleriami i towarzystwem.
Ściskam równie mocno

____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Gruszka_na_w... 22:21, 14 lis 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21989
Ojej. Sporo problemów zwaliło Ci się na głowę. Trudny czas i takież dylematy i decyzje. Życzę Ci sił. W tym całym zawirowaniu nie zapomnij o sobie. To bardzo ważne. Kondycja ogarniającego jest równie ważna jak podopiecznego. Trzymaj się cieplutko.
Powojnik powala, a sąsiad chyba jest nieogarem, skoro nie potrafi docenić uroków tego powojnika.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
ryska 22:27, 14 lis 2022


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11597
Agatorek napisał(a)
Fairy z rozplenicami wyglądają super . Inne jesienne kadry wręcz zachwycają, dużo zielonego i kwiatów jeszcze masz .

Dziękuję
Lovely fairy nie przycięłam po pierwszym kwitnieniu i zawiązały owoce. Fajnie to wygląda.
Na chwilę obecną to zadziwia Ruby i spora kępa ślazu dzikiego na przedpłociu.
Schowałam dziś pelargonie do nieogrzewanej klatki schodowej. Została mi jeszcze agawa ale tu potrzebuję wsparcia. Jeszcze mam trochę prac do wykonania, sezon jeszcze trwa
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
ryska 22:52, 14 lis 2022


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11597
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Ojej. Sporo problemów zwaliło Ci się na głowę. Trudny czas i takież dylematy i decyzje. Życzę Ci sił. W tym całym zawirowaniu nie zapomnij o sobie. To bardzo ważne. Kondycja ogarniającego jest równie ważna jak podopiecznego. Trzymaj się cieplutko.
Powojnik powala, a sąsiad chyba jest nieogarem, skoro nie potrafi docenić uroków tego powojnika.

Sporo problemów zdrowotnych w tym roku w naszej rodzinie. Ciągle ktoś w szpitalu
Moje siły powoli wracają, dziękuję. Na stres oprócz ogródka (na który gdzieś tak od lipca nie miałam ochoty) mam jeszcze broń w postaci fotografowania ( to też nie zadziałało) ale stare poczciwe przenoszenie się do świata książek już tak. Polecam np. reportaże Ilony Wiśniewskiej. Historie ludzi zmagającymi się z klimatem i problemami życia codziennego na Grenlandii, Spitsbergenie czy północnej Norwegii. Z miłością do przyrody. Albo piękno bagien Karoliny Północnej w "Gdzie śpiewają raki" Delii Owens.
Co do sąsiada to dbając o dobrostan mój nic nie napiszę.
Buziaki Haniu
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Gruszka_na_w... 10:42, 15 lis 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21989
ryska napisał(a)

Sporo problemów zdrowotnych w tym roku w naszej rodzinie. Ciągle ktoś w szpitalu
Moje siły powoli wracają, dziękuję. Na stres oprócz ogródka (na który gdzieś tak od lipca nie miałam ochoty) mam jeszcze broń w postaci fotografowania ( to też nie zadziałało) ale stare poczciwe przenoszenie się do świata książek już tak. Polecam np. reportaże Ilony Wiśniewskiej. Historie ludzi zmagającymi się z klimatem i problemami życia codziennego na Grenlandii, Spitsbergenie czy północnej Norwegii. Z miłością do przyrody. Albo piękno bagien Karoliny Północnej w "Gdzie śpiewają raki" Delii Owens.
Co do sąsiada to dbając o dobrostan mój nic nie napiszę.
Buziaki Haniu


Uwielbiam książki Ilony Wiśniewskiej. Przeczytałam wszystkie. Przenoszenie się do świata książek w chwilach największego stresu też mam sprawdzone. Podejrzewam, że stare wypusty Chmielewskiej uratowały mnie przed utratą zmysłów. Na nic bardziej ambitnego nie byłam w stanie się wtedy porwać.
Magara mi poleciła Nino Haratischwili "Ósme życie (dla Brilki)". Zapowiada się smakowicie.
Ściskam gorąco. Oby ten "chudy czas" minął jak najszybciej.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Martka 17:46, 15 lis 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Reniu, czytam o chorobach i tak bardzo rozumiem trud sytuacji... i mocno obejmuję! Nawet ogród jako odskocznia potrafi w takich momentach zawieść, on jest jednak strasznym energożercą i w niektórych momentach daje bezpardonowo znać, co myśli o naszym braku zainteresowania. Jednak to egoistyczny twór, dochodzę do wniosku.
Dobrze, że masz swoją deskę ratunku, ja z kolei w trudnych chwilach idę w sport, ruch, trudno mi czytać.
Nie do końca rozumiem, o co chodzi z S..., ale nie drążę, bo rozumiem, że nie jest to przyjemna sytuacja, skoro nie chcesz o tym nawet myśleć i pisać. Statystycznie każdy ma jakiegoś S. dziwaka, na to wychodzi... Tu z kolei staram się imać żelaznej dyscypliny i sprawie poświęcać jak najmniej uwagi. Widzę, że masz podobnie i słusznie
Pomidorki zachwycają nie mniej niż rabaty i powojniki. Jeszcze raz wzdycham do zacytowanych przez Sylwię Liriope. Że zdjęcie nadzwyczajne, też muszę napisać. Życzę Ci drobnych chociaż chwil wytchnienia. I smaczków pomidorowych i tych w lekturze.
Bardzo cieszy mnie perspektywa zimy. Poczułam coś na kształt zmęczenia sezonem. Konieczna jest zmiana tapety

ryska 17:21, 26 lis 2022


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11597
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Uwielbiam książki Ilony Wiśniewskiej. Przeczytałam wszystkie. Przenoszenie się do świata książek w chwilach największego stresu też mam sprawdzone. Podejrzewam, że stare wypusty Chmielewskiej uratowały mnie przed utratą zmysłów. Na nic bardziej ambitnego nie byłam w stanie się wtedy porwać.
Magara mi poleciła Nino Haratischwili "Ósme życie (dla Brilki)". Zapowiada się smakowicie.
Ściskam gorąco. Oby ten "chudy czas" minął jak najszybciej.

Z Chmielewską mi nie po drodze, nie znam jej twórczości, po tym jak dawno temu na wakacjach kupiłam sobie "Całe zdanie nieboszczyka" i utknęłam na początku . Książki Wiśniewskiej szanuję tak mocno jak całokształt Justyny Kopińskiej i Mariusza Szczygła. Teraz wpadłam w książki Karoliny Wójciak Lubię ten czas samotności ze słowem pisanym.
Dziękuję Haniu za polecajki i za dobre słowa. Oby minął
Buziaki
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
ryska 17:40, 26 lis 2022


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11597
Martka napisał(a)
Reniu, czytam o chorobach i tak bardzo rozumiem trud sytuacji... i mocno obejmuję! Nawet ogród jako odskocznia potrafi w takich momentach zawieść, on jest jednak strasznym energożercą i w niektórych momentach daje bezpardonowo znać, co myśli o naszym braku zainteresowania. Jednak to egoistyczny twór, dochodzę do wniosku.
Dobrze, że masz swoją deskę ratunku, ja z kolei w trudnych chwilach idę w sport, ruch, trudno mi czytać.
Nie do końca rozumiem, o co chodzi z S..., ale nie drążę, bo rozumiem, że nie jest to przyjemna sytuacja, skoro nie chcesz o tym nawet myśleć i pisać. Statystycznie każdy ma jakiegoś S. dziwaka, na to wychodzi... Tu z kolei staram się imać żelaznej dyscypliny i sprawie poświęcać jak najmniej uwagi. Widzę, że masz podobnie i słusznie
Pomidorki zachwycają nie mniej niż rabaty i powojniki. Jeszcze raz wzdycham do zacytowanych przez Sylwię Liriope. Że zdjęcie nadzwyczajne, też muszę napisać. Życzę Ci drobnych chociaż chwil wytchnienia. I smaczków pomidorowych i tych w lekturze.
Bardzo cieszy mnie perspektywa zimy. Poczułam coś na kształt zmęczenia sezonem. Konieczna jest zmiana tapety


Ślicznie dziękuję

Tak już jest. Jak chorują rodzice, którzy dożyli sędziwego wieku to jakoś to łatwiej ogarnąć ale gdy widzimy cierpienie dzieci to już prosto nie jest. Dlatego mnie tak przeczołguje to życie.
Z pewnością gdybym pokusiła się o takie podsumowanie sezonu ogródkowego jak Ty znalazłabym dużo radości. Pierwsze cebulkowe, pszczoły, fruczaki, mszyce na gruszy... Taki pierwszy śnieg z 24 listopada był bajkowy.
Też się cieszę, że to koniec sezonu, teraz czas na odpoczynek, wyciszenie a w marcu wysiejemy nowe nasiona i cykl zacznie się od nowa

____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
ryska 17:43, 26 lis 2022


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11597
Pierwszy śnieg
24.11.2022

____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies