Agatko, ten kot chodzi za nami jak pies, jest wesoły, towarzyski i nawet grzeczny. Byłam u Ciebie i widziałam, że masz już sporo róż. Może uda Ci się z Balleriną.
Uporządkowałam teren pod sadzenie 700 sadzonek cisów. Trochę się wkurzam, bo miały przyjść w maju. Nadal nie ma. MIały być wysłane w ub tygodniu. A za 2 tyg wyjeżdzam na tydzien z pracy, nie chciałabym ich kisić gdzieś w garazu czy na sortowni..... napisałam kolejnego majla. Niestety im później je posadzę tym gorzej im będzie wystartować w środku lata....
moja, dwudziestoletnia już brzoza, w tym roku wyraźnie schnie.
Listki są małe, zasychają. To jedyna i ukochana brzoza, prawdziwy członek rodziny, bez żartów...
Nie widzimy śladów szkodników, zmian na pniu. W tym roku nie widać też po innych roślinach żadnych zmian, wyraźnej zmiany poziomu wód gruntowych.
Macie dla nas jakąś radę?