tulucy
23:27, 14 lis 2022
Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12895
To chyba szukam kanzanow.
Dziś dzień wykopków. Dalie wykonane, mieczyki wykopane.
Buraki i marchew wykopane. Selery - połowa, bo musiałam kończyć i na rehabilitację lecieć.
Kosz z burakami było mi ciężko dźwignąć, marchewka tak sobie, ale mogę mieć do siebie samej pretensje, bo nie przy jej ani razu.
Selery są większe od orzecha włoskiego i to już duży sukces, a niektóre są wielkości jabłka, a to mega sukces. Jutro kończę wykopki (cd selerów, pory i pietruszka), czyszczę warzywnik z chwastów i przekazuję w ręce ema, niech kopie.
Dziś dzień wykopków. Dalie wykonane, mieczyki wykopane.
Buraki i marchew wykopane. Selery - połowa, bo musiałam kończyć i na rehabilitację lecieć.
Kosz z burakami było mi ciężko dźwignąć, marchewka tak sobie, ale mogę mieć do siebie samej pretensje, bo nie przy jej ani razu.
Selery są większe od orzecha włoskiego i to już duży sukces, a niektóre są wielkości jabłka, a to mega sukces. Jutro kończę wykopki (cd selerów, pory i pietruszka), czyszczę warzywnik z chwastów i przekazuję w ręce ema, niech kopie.