Ale miałaś szczęście z tym okiem, że obok, ufff. No i ta ręką Twojego męża no niby człowiek tak uważa, a jeszcze coś się przydarzy, dobrze, że wszystko ok
Z tego wniosek, że w każdej sytuacji trzeba mieć oczy dookoła głowy, żeby ustrzec się przykrych niespodzianek. A jeszcze mieć oczy na czubku głowy, żeby mieć pewność, że na łeb nic nie spada... Teraz już jest ok, ale wtedy to nie było do śmiechu...