Elu ona jest wieloletnia kwitła u mnie już trzeci sezon ale ta zima była mroźna i nie wiem czy nie zmarzła dlatego nasionka wysiałam.
Z trawą zrób jak ci pisałam
Jak przekwitnie też fajnie wygląda.
Kasiu przeczytam jakie to róże. Chętnie przyjmę. Jestem bardzo zaorana po dzisiejszym dniu. Sporo przycięłam wszystkiego co trzeba było. Jutro sprzątanie, część zgrabilam więc, ale jeszcze dużo do zrobienia. W sobotę przyjedzie eM to spodgonimy o ile nie będzie deszcz padał.
To dobrze że już masz blisko kolejkę. Najlepiej rejestrować się w wielkich przychodniach tam dostają dużo szczepionek.
Ja dzisiaj grabilam w różnych częściach ogrodu robactwa od groma. Łażą po zielonych liściach. Nawet 2 zielone gąsienice wywaliłem daleko w pole bo może to jakiś piękny motyl.
U mnie znowu tulipany wydziubane cebulki między zielonym a cebulką.
Moje, Elu, moje roczniki. Ja się zgłosiłam na szczepienie już dawno i w sobotę zatelefonowali, przysłali sms i maila, żebym zrobiła rejestrację, czyli żebum wybrała datę i miejsce na https://pacjent.gov.pl/ . Nie chciałam się rejestrować telefonicznie i niedzielę zasiadłam do komputera. I tu schody od razu, bo system wybrał dla mnie punkty szczepień za Płockiem albo pod Mińskiem, albo za Radomiem. Odrzuciłam te punkty. Pięć razy co jakiś czas wchodziłam na link rejestracyjny i w końcu upór został nagrodzony – termin 12 kwiecień, godzina 9:30, Stadion Narodowy. To nie 150 km.
Wczoraj Jerzy się zaszczępił w Miasteczku Wilanów. On też tydzień wcześniej tak samo jak ja najpierw dostał takie lokalizacje, trzeba by 180 km w obie strony jechać.
Byłam z nim wczoraj i oczywiście zapytałam, czy nie mają wolnej dawki, bo dużo ludzi, około 40%, nie pojawia się na szczepieniu. Może rezygnują, a może przypisany termin i miejsce im nie pasują. No, więc zapytałam i miły pan w rejestracji powiedział, że akurat pechowo trafiłam, bo w poniedziałek i wtorek nie dowieźli im szczepionki i teraz lista osób z 400 wydłużyła się do ponad 800.
Nie, Ela, to nie dlatego u mnie nie chą rosnąć. Te od Magnolii posadzone były na górce. Tam sucho o każdej porze roku. No, chyba że akurat deszcz pada. Sama ziemia po prostu dla nich za dobra. Stipa lubi ubogo.
Jeśli się zdecyduję zrobić „poletko” ze stipami, to na tej samej górce, ale dam dużo piasku ziarnistego i dorzucę żwirku dodatkowo, przekopię głęboko, wymiącham i dopiero stipy posadzę
Milka dobrą jesteś. Ja w tym roku zamierzam szczepić na gałązkach. Podpatrzyłam na you tubie tam chińczyk rozmnaza wszystko. Popatrzcie sobie w ciągu miesiąca ma korzonki.
Danka jestem na działce. Róże zostały na balkonie tam im będzie dobrze do czasu doprowadzenia działki do porządku. Zaraz wychodze działać. Nie wiem do czego ręce włożyć. Miał mi przyjść facet opryskać promanalem ale rozchorował się i dodatkowa praca dla mnie.
Joasiu tak Maja Zawsze sprząta jak on nabałagani. Zresztą lubi to sprzątanie. Lubi też Jeremiasza.
On urodził się bardzo drobny 2,7 kg, długi i chudzinks. Jest podobny do mamusi.
Jeżeli chodzi o imię Jeremiasz przez ponad 1,5 roku zastanawiałam się jak go zawołać. Teraz mowimy Jeremik.
Aniu Laguna w zeszłym roku kwitła nie samolocie. Potem przyszedł deszcz i wszystko zbrązowiała, zgniło. Przycięłam wszystkimi znowu po jakimś czasie kwitła obficie.
Jeżeli ktoś chce posadzić róże pnąca i podoba się ten kolor to bardzo polecam
16 szt to piekny szpaler. U mnie też nie wszystkie róże dobrze rosną. Mimo, że dobrze odzywione.
Np Venrossa mam.ja 4 lata nie za bardzo rosła chorowała ciągle mączniak się czepiał. W zeszłym roku przesadziłam do bardzo dobrej ziemi i ruszyła pięknie kwitła i nie miała mączniaka. Z tym maczniakuem to mówią, że najwięcej atakuje róże jak jest bardzo ciepło i sucho. A zeszły rok przynajmniej u nas był ciepły ale często padało. Więc zobaczę jak będzie w tym roku.
Dzisiaj był mój najmłodszy wnuk Jeremiasz. Kupisz zrobił. Maja sprząta nic nie mówi
Kasiu masz dobrze ukwiecony dom. Mam dużo kwiatów nie w Wawie ale w domu na działce tam dobra temperatura odpowiednią dla kwiatów doniczkowych ok. 15 stopni.
Mam też takiego kaktusa twój zielony moj szary. Teraz obsypany małymi kwiatuszkami. Małe bąbelki.
Poza tym u ciebie już piękna wiosna u nas każdy dzień inny tylko nie słoneczny.dzisiaj trochę cieplej. Jutro jadę działać.
Prawdopodobnie zamkną wszystko bo ludzie chorują na potęgę szpitale są a medykow nie ma. Kolejka karetek czekające na miejsce. Masakra to co się dzieje.
Jadę przynajmniej bez maseczki będę chodzić.
One nie są wrażliwe na mrozy ale może się zdażyć że wymokną jak za dużo wilgoci. Zima była śnieżna i dlatego obawiamy się wygnicia Elu.
U mnie jeszcze nie widać śladu życia u jeżówek. Która u Ciebie taka wyrywna?
Kosmos bardzo ładna. Aprikola chyba mam ale nie jestem pewna, muszę sprawdzić.
Petticoat mam. Więc possdz ja w dobrym miejscu u mnie rośnie w półcieniu do godz 13 ma słońce. Była posadzona w pełnym słońcu przesadziłam ja bo mi nie pasowała do całości była za niska i rozłożysta. O ile się nie mylę nie daleko niej jest posadzona Aprikola. Zaraz zobaczę w górach.
Aprikola to jest jej drugie kwitnienie połowa wrzesnia
Nie mogę znaleźć Petticoat ona jest niska zdrowa ciemne liście ma w zeszłym roku wiosna ja przesadzałem i pewnie miała jeszcze mało kwiatów i nie robiłam. Poszukam jeszcze w poprzednich latach.
Elu
Zamówiłam róże Kosmos, Aprikola, Petticoat, Souvenir de Baden-Baden. Wszystkie posiadają certyfikat ADR.
Widzę że po mrożnej zimie będę miała ze dwie róże raczej do wymiany.
Narazie posadzę te zamówione do donic i zobaczę jak te podejrzane odbiją po przycięciu.