Wojsławicach byłem i nawet ogień tam paliłem.
Irenko, liliowce sadzę w grupach, nie mam jakiś nadzwyczajnych połączeń, ale przyznam, że zastanawiam się nad tym, tylko muszę usiąść i poszperać na ogrodowisku, to dla mnie skarbnica wiedzy. Chce też kilka kolorów odizolować i posadzić osobno.
Za zaproszenie dziękuję.