A to profile moj=ich skrzyń ...
rozrastające się bodziszki


szałwia a w tle żurawki .... obecnie bez kwiatów bo mnie denerwowały




lawenda ... jeszcze nie łan ...ale może niedługo

i ten żywopłot, z gruszy wierzbolistnej..cudny, ciut labiryntu jest..

Staram się dokumentować moje prace. Z uwagi na posiadanie dużego zwierzaka, miejsca w których będą roślinki delikatniejsze niż krzewy, muszą być ogrodzone. Zamarzył mi się warzywniak i jest. Powstał trochę późno i nie wim czy fasola i rzodkiewki zdążą urosnąć. Nadzieja jest!
Płotek z odzysku, wypatrzyłam u znajomego stolarza. Trochę zniszczony , miał iść na opał. I dobrze, że go uratowałam.
Kwitną lilie , które miały być różowe i białe, a są wszystkie - żółte .Cóż, się przesadzi .

W tle żwirowa ścieżka. Wreszcie zasypana. Dość długo straszyła okropna agrowłóknina. Ale już. I porządek pod orzechem

kwitnący olek

Dasia, musisz pokazać jak zakwitną na dobre.

Karolina, to Twiggy's Rose. Tu dopiero otwiera kwiaty, a tu ma otwarte

a już z tyłu, takie powitanie...
[img
a tu przez pomyłkę wleźliśmy, ale też było ciekawie, szybki odwrót był...




front do przejścia....prosta cudna rabata, chyba niższe rozplenice i bordowy rozchodnik

Hej Magnolio Zmieniłaś avatarek,trudno poznać teraz
Owieczki maja się dobrze,kilka juz nawet sporo podrosło,reszta się zbiera żywo

Rabatka pod ścianą obsadzona jak kazałaś,ale wszystkie roślinki małe,nie ma jeszcze co pokazywać
Rabata przy wejściu marnie wygląda, z 5 róż wanilla zostało mi 2 muszę dokupić jesienią,albo coś innego tam posadzić.

to wciąż ten sam ogród, ale ma tył i przód...szykujemy się na tył...ale jeszcze ten frontowy
graby zachwycają



i to ostatnie z frontu i idziemy na tył, ale mnie zaskoczył...piękny

Matko ile ogórków!! I sok porzeczkowy, mmm, moja Mama ma taki sokownik, muszę Jej zabrać, bo nie używa

A to co za cudo, jak się zwie?

Nati te twoje będą prawdopodobnie tak wyglądały

irena_milek napisał(a)

Irenko co to za trawka?...a to srebrne to Mikołajek?

kot i gosć....kot idealnie dopasowany kolorystycznie....chyba to kot birmański?
w tym ogrodzie dominowały strzyżone graby i trawy...ogród stylizowany, a jednak były elementy, które zaskoczyły..
światło...
w tym ogrodzie jest prostota, ale wydaje mi się, że zimą taki ogród jest smutny..

Mam okropne zaległości a forum nawet nie będę udawać że nadrabiam bo sie nie da...

mam za to kilka fotek mojego "ogrodu" to wstawię
Zobaczcie jak zarosły skrzynie ..prawie wcale nie widać doniczek


moja "różanka"


nie wiem czy widać tam stoi mój prowadzony wiąz... podniosłam go o prawie 1 m zobaczymy czy da radę i wypuści nowe gałązki z czubka

a tu w zbliżeniu

zuza12 napisał(a)

Cześć Haniu.
U nas dzisiaj słońce trochę odpuściło. Jeszcze tylko przydałoby się trochę deszczu i już moje roślinki byłyby szczęśliwe.

U mnie tez bez żaru, ale duchota.
Pozbierałam czarną porzeczkę, idę robić dżemik. Na deszcz raczej nie zanosi się. Byłam z rana podlać.
Teraz mam wolne od ogrodu do soboty! W sobotę z pomocnikiem.



Jak tu z tych elementów zrobić fontannę?

Taki mały prezencik. mam nadzieję, że kiedyś i u Ciebie będą tak kwitły.

Ależ dzisiaj burzowo pozdrawiam