Dziękuję za pozdrowienia i wpisy

Ten angielski wyjazd będzie dla mnie pamiętny, oj pamiętny.
Szczęście, że Irenka z Mężem, Mirka, a także Tamaryszek mnie wspomogły.
A szaliczek na zdjęciu mam jedyny w swoim rodzaju, bluzeczkowy. No, cóż potrzeba jest matką wynalazków.
Vivo, lato gna, a ja korzystam z okazji i podziwiam je w innych ogrodach.
Może zechcecie ze mną pospacerować w ogrodzie, który niezmiennie podziwiam.
Więcej :
https://www.ogrodowisko.pl/watek/3546-z-wizyta-u
Haniu, co to się dzieje ?
U mnie też motylki i inne skrzydlaczki jakoś szybciej fruwają.
Chyba tylko Bożenka ma u nich 'fory'.