no to ja gapa, ale jakoś nie pamiętam tej apaszki!!
niemniej, cudnie
ciepłam nasiona werbeny, nie licząc na cokolwiek i patrz Danusiu, mnóstwo tego, tylko kiedy zbiera się nasiona na następny rok, czy sama się nasieje?... i czarna malwa w końcu kwiaty pokazę, potem zmieniam jej miejsce, wędruje do naparstnic
Kasiu, no sama nie wiem, wariatka ze mnie i tyle
ale potem siadam na leżak i delektuję się tym, co do przodu popchałam
mój M. też niezły wariat, wczoraj 100 konewek nosił i podlewał swoje rh pod murem, no ale to dla zdrowia
to żółtą też masz u mnie jeszcze kilka nadal w pąkach, ale późno, ale nie pędziłam ich, tylko późno bezpośrednio w grunt sadziłam chyba pająk, ale już ok
a to ta trawa o której pisałyśmy, tu skoszona przez M. więc w tej chwili znowu ładna
Anitko, no to obie kochamy się w liliach, a ten zapach pod wieczór, jak wszystko podlane...boski
kupuj i sadź, ja już nie kupuje, mam sporo, niech się rozrastają
i dla ciebie ta pięknota, super wyglada z białymi ostróżkami i miskantem ML
Mireczko!
Rano jest tam taki fajny chłodek, ale za to popołudniu zachodnie słońce podgrzewa nas tam jak na patelni!
A jak się jeszcze zapali grila ....!..
nie, nie, tylko nadwyżki, pozostałe pzresadzę, aby nowy łan stworzyć, ale teraz za gorąco, więc poczekam
guru, no no, ale zaszczyt!
to i kwiatki dla ciebie, moje hortki ogrodowe
Kindzia - z tym cięciem to se żartowałam Tak mi się ze spotkania przypomniało :
A może Kasia ona nie będzie taka wielka... U Ani-asc kwitną już i czytałam, że mówiła że są mniejsze, a te większe kwitną w jesieni. Rany, ja tu skróty myślowe walę ale w robocie jezdem i czasu nie mam A zajrzeć musiałam Może jednak to nie ta odmiana co myślisz ? Wiesz tu się tak zdarza - Ela ma figę zamiast dębolistnej, ja NN zamiast Great Star (co prawda to horti) ale Ty też możesz mieć mniejszą niż większą
Haniu, posadzone wszystkie, dostały odpowiednią ziemię a na wierzch M. wysypał zmielone gałęzie sosen i świerków, pozbierałam po ostatniej burzy mnóstwo szyszek i też tam wrzuciłam, tak więc jest gruba warstwa, chroni je i utrzymuje wilgoć, mimo to na razie codziennie są podlewane, aż w pełni się nie zaaklimatyzują; te, co rok temu sadziliśmy, też mam wysypane tymi zmielonymi gałązkami i chwasty już sporadycznie wystają, natomiast rodki wielkie i okazałe, urosły po 40 cm, to dużo, zważywszy, że nie dawałam żadnego nawozu, jakoś się boję
zatem może i ty tak zrobisz
a to rodki, które rok u mnie.....zabieram trawę i hosty, bo już niedługo nie będą widoczne, ale za to nasionka werbeny od Danusiu wzeszły aż miło
Irenko!
Miło, że wpadłaś! Upały tak rozleniwiają, że nawet przy komputerze nie chce się siedzieć
Ale nie narzekam, lato jest piękne!
Upały również. Niestety, co wieczór trzeba się z konewkami nabiegać Brak linii kroplującej
Na razie ich nie ruszam, może jeszcze w przyszłym roku dadzą radę.
Nie wiem jeszcze Bogusiu co tam posadzę, muszę rozrysować te rabatę, będzie do zastanowienia na zimę
Musi być coś co wyłazi na wiosnę i nie ma tego na zimę,... rozumiesz...śnieg z dachu
Danusia ma rację... bylinowe nasadzenia są ładne okresowo... i to wielka sztuka stworzyć ogród z bylinami co będzie estetyczny cały rok.... o ile to wogle jest możliwe. Moja wyobraźnia nie sięga tak daleko i jestem na etapie, że byliny nie mogą być ładne cały rok. Dlatego ja byliny daję jako akcenty, a rabaty bylinowe dalej od domu... i wiem, że to musi być brzydkie przez większość roku... coś sadzę po sąsiedzku by odwracało wzrok w tych mniej ładnych okresach.
Specjalnie dla Ciebie moej królestwo Mordoru... jak kwitło było ślicznie, a teraz jest tak.... i inaczej trudno by było.....
Ale 2 metry dalej jest tak Nie ejstem perfekcjonistą i przechodzę ze spokojem dalej ... i tylko mówię .."mus poprawić"