Baronesse dopiero się zbierają do drugiego kwitnienia. Marnie przyrosły w ciągu sezonu, ale za to nic ich nie bierze, ani plamki ani dziurek w liściach nie ma.



Mariatheresia żelazna jak Baronesse, ale ten kwiat jest jakiś lewy - nie wypełnił się.



Bernstein Rose kwitną nieprzerwanie i mają sporo kwiatów. Troszeczkę plamek dostały i tylko niektóre. Tu jeden krzak



tu inny



Queen of Sweden na razie słabo rośnie, ale zaczyna być widać, że stać ją na więcej. Środkowy krzaczek zaszalał i wypuścił pierwszy wysoki (nie wiem czy widać, ale on jest dwa razy jak sam krzak do tej pory) i bardzo gruby pęd zakończony pąkiem

Tu trzeba mieć sporo wyobraźni, żeby wyobrazić sobie 3 poduchy bukszpanowe podsadzone dzwonkami (na razie dzwonki 3 różne podzielone na kawałki)



Magnolio, może jeży Ci się włos na głowie jak patrzysz co zrobiłam z różanki, ale jak widzę tyle pustego miejsca, to korzystam i powstał rozsadnik i przedszkole w jednym. Jeszcze będę naginać pęcherznice Lady in Red (już robiłam próby, które gałązki się dadzą przygiąć) i robić sadzonki z odkładów. Na wiosnę będą.

Najnowszy eksperyment



Werbenę mam i ja

część rózana dziewczyno.
Wpadam przelotem, a tu takie ładne zdjecia.
I wypadam, kończyć się pakować wakacyjnie.
Rano ruszamy na podbój świata.
zoastawię Ci tylko informację, o której powinni trąbic w wiadomościach- Moja jezówa Green jewel jest niezwykła- kwiatnie od ponad miesiąca i nie przekwitł jej jeszcze ani jeden kwiat- jest niesamowita.
O. na Matki Boskiej Zielnej zrobiła bukiet do którego zerwała i Green Jewel- w samochodzie inne jeżówy padły, ta jak z żelaza.
Te które padły oskubałam i wsadziłam na sucho do wazonu same środki- świetnie to wygląda i pachnie ( akurat to Solar Flare, więc środek czerwonawy i pachnący).

Pa

Pracuję nad wrzosowiskiem. to jego najładniejsza część. Dosadziłąm na brzeg trochę purpurowych żurawek, żeby po przycięciu wrzosów też coś tu było



Nad resztą pracuję - dosadzam i przesadzam





Pszczółki ostro pracują na wrzosowy miodek

nie jeży mi się włos, fajnie że nawet mateczniki i przedszkola komponujesz ładnie kolorystycznie- zółte róze podbite ciemnymi zurawkami, z akcentami z Red Barona.
Poza tym bardzo cenne jest każde działanie ograniczające puste miejsca zarastające chwastami.

Ale fajna wiadomość, że udało Wam się zebrać na podbój świata! Naprawdę szczerze się cieszę i czekam na wrażenia z podróży.
Co do matecznika - Ty jak zawsze masz dobre słowo dla każdego. Dzięki.
Red barona też wypatrzyłaś, kupiłąm doniczkę za 15 zł i też rozbroiłam na kilka. Mam nadzieję, ze da radę i będzie go więcej.

jeżówki o których pisałam- domowe zdjęcie



i znowu dobranoc

P.s.
wrzosy masz śliczne. Całe wrzosowisko śliczne

He he, jeżówki w probówkach.
A ja mam taki bukiet w kuchni



A co, koper mi obrodził w tym roku straszliwie. Będzie dużo nasion na przyszły rok.

A do salonu znoszę mieczyki, które posadziłąm w polu. To był SUPER pomysł. Mam kwiaty w domu, bo po co komu kwitnąć mają na polu. Nie żal zerwać. Muszę powtórzyć w przyszłym roku i jeszcze cynie posiać.

hmmm, koperek ....

Piekne masz Aga to wrzosowisko, bardzo, bardzo.

agniecha973 napisał(a)

Moje obserwacje na temat róż

Gemma
Liście mają od około tygodnia plamki



Krzaczki trochę wyłysiały od dołu
Ten ma mniej pędów i zaczyna być to widać



Ten krzak dużo ładniejszy. Jest to chyba najładniej rozbudowany w ciągu sezonu krzak róż, ze wszystkich, które posadziłam

Rozumiem źe chemią na czarną plamistość nie pryskasz... Zatem musisz się pogodzić z łysymi łodygami