Witam serdecznie - przede wszystkim najpierw pomyśl, czy rośliny już posadzone nie rosną za blisko domu, czy ich korzenie nie będą penetrować ścian. Różnie bywa - ktoś sprzeda Tobie roślinę i powie, że to odmiana karłowata, a może się okazać, że wyrośnie Ci jakiś iglak równo z kominem. Nie wiem dlaczego upierasz się przy iglakach. Widzę, że masz wokół posesji iglaki, czy ich nie wystarczy (tych przy ogrodzeniu)? U siebie pod oknami mam trzmieliny (dwie odmiany), bukszpan, krokusy, irysy karłowate, żurawkę, tulipany, lilie, bratki, rojniki, wiesiołka i tuję (najbardziej oddalona od okna), której odmiany nie znam, ale rośnie jakby zakręconymi trąbkami bardziej w szerz niż do góry i raczej okna nie zasłoni. Zresztą nie boję się ciąć żadnych roślin. Kilka gałązek zawsze można usunąć. Możesz również pomyśleć o różach. Oczywiście wszystkie te roślinki powinny mieć mniej więcej jednakowe zapotrzebowania glebowe.
Pozdrawiam cieplutko