Tu jeszcze zdjęcie rododendronów z tylnej części domu, nie miały one kwiatów w tym roku, no może jeden-dwa.. nie znam się na tym ale zaglądając pod licie widać bardzo grube łodygi, tak jakby one były stare i zostały mocno przycięte. Czy to może być powód że nie było kwiatów, czy po prostu mała ilość słońca, bo tu prawie słońca nie ma.. No i te rośliny na razie tu zostaną.
A tu nasz największy problem.. na razie zakryty trampoliną... to wielki pień ściętego drzewa.. a na nim rosną chyba jakieś dzikie truskawki (jeśli takie w ogóle istnieją ).. Poziomki to nie są na pewno, znalazłam kilka owoców, ale dosłownie 6-7 i nie wyglądały zbyt dobrze.. Rady apropos usunięcia tego pnia i wyrównania terenów również mile widziane...
Takie roślinki mam za huśtawką.. wolałabym je wykopać i przenieść gdzie indziej (jeśli to możliwe) i wstawić tu piaskownicę. Za tym krótkim żywopłotem jest kompostownik i jakieś drzewo które chyba też usuniemy bo w maju było całe oblezione przez pszczoły, w związku z tym dzieci bały się bawić na zjeżdżalni, ja nie mogłam tam w ogóle przebywać z racji mojej alergii, a do tego cały biały pył z drzewa spadał gdzie popadnie...
A to skalniak, kałuża i za skalniakiem ścieżka z liliowcami i innymi bylinami i krzakami.... Na wprost ciurkadło z kamieniami
eMuś z kosiarką też sie załapał... kałuża, katalpa, za katalpą koreanki, a za koreankami rabata z rh i bylinami, poletko z borówką i sad... tego z dachu nie widać.. I dwie rabaty z wielkimi trawami..... na prawo i lewo od kałuży