A tu trochę słabo widać moje miłorzęby
oj cudne są
No i moje różyczkowo
Aphrodite ma cudny kwiat ale kwitnie bardzo szybko w 2 dni kwiat sie rozwija i przekwita .... troche sie nia rozczarowałam... ale mam nadzieję że w przyszłym roku będzie mocniejsza i pokaże na co ją stać.
Wydawało mi się , że znalazłam na nie sposób pilnując aby na przedwiośniu w czasie przymrozków były okryte, bo wtedy mają już malutkie "pączki", no i okazało się ze te przykryte na ogrodzie w tamtym roku pięknie kwitły, te przed domem nie były przykryte i kwitły tylko dołem, a w tym roku na ogrodzie przykryte będą kwitły znikomo a te przed domem jak widzisz, nie przykrywane, pięknie, także mój sposób zawodzi natura wygrywa
Poczym pojechałam do domu gdzie Żon wykańczał i sie i pokój
po drodze zakupując małej mojej pociesze basenik to chlapania
Jak uzupełniłam basen wodą zdatna do chlapania się = 30-40 kursów po schodkach z garem wrzątku zajęłam sie przesadzaniem moich roślinek, dgyż hortensje tak się rozrosły że korzenie zaczęły wychodzic im z doniczek i to nie dołem a górą więc uznałam sprawę za pilną
i znowu latałam po placu z doniczkami i układałam żeby nowe miłorzęby weszły i horti w większych donicach.... chciał nie chciał musiałam część szałwi wkopać w grunt....może będzie miała lepiej
a to kupiona na wyporawie z dziewczynami różowa jeszcze przed ścięciem w celu dalszego rozrastania się
A to bodziszki od AniK juz puszczają listeczki
To tez lawenda u Izy ale to ta druga...chyba wąskolistna ... tez piękna ale chyba słabiej pachnie do słynnego łanu.
I cudnaej urody tojeść orszelinowa - obiekt moich westchnień
Potem pojechałyśmy na pyszną kawusie do Izy ....
powiem tak Tekilka .....Kasia ją zagłaskała....a mnie chciała poprostu zjeść ...
ale pomijając ten incydent....poszyłśmy zobaczyc oczywiście sławetną lawendę
a wygląda ona tak
a jak pachie ..
Zakładam temat bo gdzies byłm poruszany ten wątek ale nie mogę odszukac. Ze względu na brak czasu nie udało mi się wyzbierać ręcznie chwastów. Zostały, no i jestem trochę przerażony bo wychodzoną nowe. Nie mam sił sie bawić więc idę po nawóż który je wytępi. Co polecacie? Chwasty wygladają tak:
Chodzi mi konkretnie o nazwę np. Substral, Folorovit jaki jest najlepszy preparat?
Witaj,
W sumie ma ogródek masz prawie gotowy. Wymaga nieco kosmetyki, zabiegów wykończeniowych, ale rosliny masz ładne.
Zrezygnowałabym z małych iglaczków na rzecz bylin. Aż nie chce mi się wierzyć, ale na Twoich zdjęciach nie widać ani jednej byliny. Byliny cieniolubne znakomicie rosną pod wyższymi drzewkami, jak się rozrosną nie trzeba pielić. Poza tym znakomicie robią przestrzeń i zespalają ogród w całość.
Proponowałabym Ci nieco zmienić kształt rabat, tak aby druga część ogrodu była nieco ukryta, tajemnicza i zachęcająca do tego aby ją odwiedzić.
Czyli w pierwszej części cos w rodzaju łuku - fali, a dalej jak się da "wykroić koło lub coś do kształtu koła zbliżonego.
Po zakupach w jednej szkółce nota bene naszej chyba ulubionej pojechałyśmy do następnej gdzie na szkłokowym cmentarzysku roślin uznanych za umarłe.. uratowałam życie jednemu RH który okazał się byc różanecznikiem Scarlet Wonder
oraz jednej malusieńkiej różyczce NN ale stawiam jest na The fairy
Jeszcze przed cięciem...niech odżyje troszkę potem ją podetnę
No to teraz mogę cos skrobnąć o naszym spotkaniu.... no jak zwykle było super gadałyśmy i nagadac sie nie mogłyśmy, wchodziłyśmy sobie w s łowo bo najcześciej mówiłyśmt wszystkie trzy na raz
Wypad do szkólki jak zwykle udany zakupy zrobione....ja zdjęć nie mam ma Kasia więc "kradnę od niej"
A tam właśnie sie relaksujemy
Spacerujemy alejkami gdzie każde drzewko jest tak piękne i tak kusi
Iza dobierała trafffki do swoich róż a tu wraca od rózanego zakąta z miną mówiącą nam....już wiem nie 3 a 4 trafffki wezmę ...a co
doczekałam się w pogodny poniedziałek otwarcie lili kurcze jeden pręcik już cos zjadło ,no trudno i tak jest piękna pozdrawiam i życzę miłego i spokojnego dnia
Wiem Aneczko, wiem . Już go plenię trzy lata a on dalej wyłazi
Aguś
To History, podobna jest do First Lady, ale sztywniejsza i o lekko jaśniejszych kwiatach.
Nie ma za co .
Dziękuję Reni .
Tę walkę z gruzowiskiem w zasadzie trudno nazwać realizacją bo owszem, będzie wizualnie lepiej w tym miejscu ale nie tak, jak mi się marzy. Ot, posprzątmy tam jako tako i tyle .
Dziękuję, miło mi się czyta takie słowa, nie będę ukrywać . Chciałabym oddać na zdjęciu to, co widzę w rzeczywistości, jednak wciąż nie potrafię, szczególnie trudno oddać mi to, co widzę w szerszym ujęciu, bo wówczas białe, jasne róze wychodzą jak białe plamy, często prześwietlone a tło się zbyt rozmazuje i zlewa. Muszę jeszcze popracować nad ustawieniami, ale nie mam kiedy.
Ta róża ze zdjęcia to Rhapsody in Blue .