i inne kwiatki

Deszcz nadal nie pada chociaż teraz niebo "zaciągnięte", dzisiejsze liliowce

kitek81 napisał(a)

Dwie różyczki

Słodkie

Ogród powoli pustoszeje, ale jeszcze jest pełno roślin i kwiatów, eukomisy coraz wyższe
resztki krwawników
ta mgiełka to dymek z papierosa

Dzisiaj miałam wizytę Ani_antre z mężem i synem i Joku, było bardzo miło, nie mam ani jednego zdjęcia dziewczyny coś na koniec zrobiły może wstawią po ich wyjeździe zaczęłam późny obiad
wyszło ponad 50 sztuk były z owocami malinojeżyny

zostało jeszcze dla zabłąkanego gościa

Luki napisał(a)

Wszystkie kwiaty piękne Aniu, ale mnie najbardziej zachwycił ten różowy powojnik.
Jest przecudny Jaka to odmiana??

Łukasz to Ville de Lyon, bardzo obficie kwitł był olbrzymi którejś zimy mi mocno zmarzł, chciałam wywalić, ale zobaczyłam, że korzenie żywe więc przesadziłam i odbił, kwitnie 2 rok, po przemarznięciu

Moja kremowobiala róża zaczyna się rozwijać



I z moja corcia

gierczusia napisał(a)

Nooo i mała panoramka

Ile Ty masz jeszcze miejsca do sadzenia roślin!
bez obawyrób obwódki z żurawek i traw-jak u Danusi
https://www.ogrodowisko.pl/watek/1528-ogrod-nie-tylko-bukszpanowy-czesc-ii?page=699

Trawka





No i siarka


Pani w ogrodniczym mówi że u siebie stosowała różne metody na nornice nic nie pomagało ale tym przegoniła
Sposób użycia :nasypać w korytarz i przykryć otwór mchem czy ziemią
Zobaczymy ,bo ryja u mnie niesamowicie

Zrobiłam plan obejmujący większy kawałek - z rabatą - szpalerem długości 20 metrów wzdłuż płotu od ulicy:

Pięknie Gratuluję sukcesu.
Moje siewki uprawiane wg rad Mariusza też się łądnie rozrastają :

asc napisał(a)

Gratki na połowę wątku... masz takei piękne róże, że kwiatuchów już nie zostawiam..masz już swoje

No nie, tego nie masz Też cudny

Aniu no cóż ale wciąż ty kilkanaście kfiatków nam fotografujesz każdego dnia w jednym ujęciu (i obyś nigdy nie przestała ) a ja jednego kfiatka w kilkunastu ujęciach )))) (i obym to zmieniła )) )... obie jednak wiemy, że ewoluowałam w ogrodniczkowaniu ... i z dużym twoim udziałem ))) ... i tak ytrzymać bo mi siem to ogrodniczkowanie i banda zielonych bardzo podobywuje

kwiat lotosu ... to coś egzotycznego i wyjątkowego ... ciesze się, że zakwitł i od razu przyszedł do mnie ... buźka

bogumila_bienko napisał(a)

Agastache połamana przez wiatr i grad ...jednak kwitnie

strasznie wysoka ta Twoje agastache

Tym razem kwiaty host, uważam, że są piękne.





I szarotki, choć niepozorne to też mają swój urok.

Irenko,
cudowne foty dałaś w odpowiedziach
Podziwiam Twój ogród i prace Waszych rąk
to dla Ciebie bez okazji



maszyna bardzo przydatna, kompościk wyjdzie idealny,
choć Ty na ziemię nie masz co narzekać
busz musi w czymś rosnąć

Konstancja30 napisał(a)

... a ja potfffór jeden macham na wieczór dopiero ... wybacz ale miałam dziś dzień mocno zaczęty ... wyrzut adrenaliny był ))) ... zawodowy ... dwa dni pod rząd jakby siem zastanowić ... przezyłam ale było ciężko ...

ja oślepłam czy rabaty z szałwiami ciągle nie ma ??? ... khmmmmmmmm ...

Jest ale nie bofociłam... Nie podoba mi się....

Ale coż to wobec 500 pięknych stron

Magda70 napisał(a)

Trawa niedzwiedzia taka sobie...nie powala i chyba aut zrobi...



klon mój ulubiony....

Moja trawa wczoraj zrobiła aut.. ładna ale krótko.. tak ja kostrzewy niebieskie... kostrzewy pójdą aut na drugi rzut wnerwienia... w pierwszym czasu brakło.

Klonik cudny

bogumila_bienko napisał(a)

zachwycam się szałwią od Ani...trochę musiałam podciąć po zniszczeniach,ale szybko roś nie...

Piękne ma listki śliczne
Pozdrawiam M

W kwietniu 2012 teren uprzątnięty (przynajmniej na tyle ile się udało). Zabraliśmy się za budowanie stałych elementów, które w przyszłości chcielibyśmy mieć w naszym ogrodzie. Domek ogrodowy, oczko wodne i utwardzony placyk na leżaki. Niestety napięty budżet nie pozwolił nam zrobić wszystkiego od razu, więc ustaliliśmy, że w pierwszym rzucie powstaną:
- fundament pod domek
- niecka oczka wodnego
- utwardzone ścieżka do domku ogrodowego i placyk
Założyliśmy, że nie będzie to fajnie wyglądać na początku, ale przynajmniej unikniemy rujnowania ogrodu kiedy już kasa będzie.
No i jeszcze udało nam się ogrodzić całość siatką
Muszę przyznać, że o ile budowa domu mieściła się jako tako w zaplanowanym budżecie, o tyle organizacja otoczenie przerosła nasze wyobrażenia. Najgorsze były takie najmniej wdzięczne rzeczy, których nawet nie widać. Prace ziemne, wywożenie śmieci, zakup ziemi, wynajęcie koparki itp
To był najgorszy etap. Do dziś pamiętam jak bolały mnie ręce od wożenia taczek z ziemią. Pewnie gdybym wcześniej wiedziała ile będzie roboty, nie miałabym tyle zapędu w sobie