Ups, trochę dziwnie mi wkleja
Złośliwość rzeczy martwych. Właściwie to niewiele powiedziałam o swoim ogrodzie. Pięć lat temu kupiliśmy działkę, ogròd ma trzy lata, ale brak mu charakteru ogòłem i liczę na waszą pomoc. Chyba wiem co i się podoba, ale jestem jakaś rozdarta.
Poniżej kilka moich rarytasków. Żałuję, że nie nie robiłam zdjęc na bierzaco, bo ròżaneczniki wyglądały w tym roku bosko, ale nie mam nic na dowód
ale coś na bieżąco
Bogusiu, bardzo Ci dziękuję za pomoc. Miło mi, że też zajrzałeś na moje grządki - niedużo ich, a paręnaście wiader "plewstwa" dziś wyniosłam. Co do Twojej "tawuły", to też się nabrałam, podobny, na biało kwitnący wał tawuły jest u Bogdzi. Pięknie to wygląda, chyba sobie za płotem sprawię takie cudo.
Masz Bogusiu , należy Ci się
witaj Alicjo . repece w twoim wątku bo wiadomo że jak się coś tworzy to wszystkich zmiany intrygują .jestem na początku , ale piszę żeby mi myśli nie umknęły . ta fotka skłoniła mnie do takiej myśli że te sosny od domu powinnaś się ich pozbyć . taka piękna przestrzeń tam jest ,ale zbyt mała na tyle drzew i zbyt niebezpieczne odległości od domu to są . co do cieniolubnych roślin to pomyśl o odmianie rodgersji o wielkich liściach . jest niesamowita i odporna .. przy tak dużych drzewach powinnaś dać trochę wyższe rośliny niż runianka i bluszcz .
Znów mam chwilę więc dokończę różaną bajkę, zostały jeszcze ciemniejsze kwiaty. Czyli na początek nie takie ciemne bo Comte de Chambord róża portlandzka, historyczna z 1860 r Też ją bardzo lubię za piękne kwiaty i zapach
Graffin von Hardenberg róża nostalgiczna nagrodzona za zapach w 2002 r
dla towarzystwa Barkarole
Danusiu ... oczywiście, że nie mogę doczekać się Święta Róż dla całego ogrodu ... ale najbardziej to chcę tę alejkę od ulicy zobaczyć ... intryguje mnie od początku i ciągle mi jej za mało na obrazkach ... już niedługo sama zobaczę ... marzę o takiej na swojej ulicy ... pozdrawiam
Jakiś czas temu kupiłam na pchlim targu za 25zł trzy takie kwietniki, bardzo mi się podobają, mam nadzieję, że nie ukradną (do tej pory- wszystko, co było na zawnątrz kradli, wcześniej również parokrotnie z domu), na razie wystawiłam tylko jeden.
Wykrój rabaty czyli trawę wytnij spod drzewek, będzie dużo ładniej, przy altanie wytnij podłużną rabatę, rośliny zarastają trawnikiem, a i kosić będzie łatwiej.
Masz rację Marzenko, ogród mnie potrzebował Ale ja go potrzebowałam jeszcze bardziej
Dziś zero prac ogrodowych, bo miałam u siebie dwóch ancymonków Upilnowanie dwóch pełnych energii prawie sześciolatków to jeszcze cięższa praca niż plewienie
Było wspinanie po drzewach, podlewanie, naprawa węża do podlewania z dziadkiem, zrywanie jagody kamczackiej i poziomek do jogurtu na deser, ... Oj działo się działo
Wszystkie roślinki przeżyły a wnuki cali i zdrowi oddani rodzicom