Udało mi sie jakimś cudem przed burzą skosić prawie cały trawnik

Rewelacji nie ma, bo dziury po peszlach są, pełno tez placków gdzie wypłukało dosianą trawę, ale coś tam się zieleni
Część odwodnienia pod placem zabaw niestety do przeróbki, woda stoi, nie da się wejść a co dopiero wjechać kosiarką

Pod lasem jak kosiłam niestety też trochę poryłam ziemię - na wiosnę trzeba będzie znowu wyrównywac ziemię - nie wiem kiedy będziemy mieć normalny trawnik