Takie piękne wypracowanie, a ja dopiero je czytam.... Simona przepiękna. zwróciłam na nią uwagę u Bożenki. Muszę pogooglać jak z mrozoodpornością.
Piękny amfiteatr.. i też nazwijmy go amfiteatr a nie wgłębnik

Kawka musowo..... tylko ten czas jakiś pokurczony..

wrócę jeszcze do pomysłu wgłębnika . dużo w ogrodzie prac wykonuje po to bym miała gdzie odpoczywać . ta idea przyświeca mi od samego początku założenia ogrodu .więc ławeczki wgłębnik , kącik wypoczynkowy , drugi nad oczkiem . no w sumie może u mnie dość sporo osób wypoczywać i nawet się nie widzieć

i co ?????- nigdzie nie posiedzę dłużej niż 5 min. już wyznaczyłam termin odpoczynku totalnego w lipcu . mam wtedy w ogrodzie plażę , lody i pełne LB. i co ?? w tym roku pierwszy raz nawet tą zasadę złamałam .to już chyba wchodzi w krew to chodzenie i wyszukiwanie sobie zajęć .nie pomógł nawet wgłębnik gdzie miała być moja samotnia daleko od domu .

Ale wgłębnik wiąże się z robieniem drenażu i to już trochę bardziej skomplikowane jest. Ja bym Cię Justynko nadal namawiała na wyjście z rabatami bocznymi bardziej do środka ogrodu i odcięcia w tym rogu "pokoiku", zamiast robienia wyspy. Wyspa może być ładna ale nie da Ci wrażenia intymności, a kilkakrotnie pisałaś o potrzebie zrobienia samotni do odpoczywania.

A moze w miejsce tej ławeczki wogóle taki wgłębnik zrobić? A ziemę z niego wykorzytać na podwyższenie nieco wyspy i rabaty w rogu. Będzię bardziej intymnie