Irenko - dzięki To prawda, że ogród zarósł, miejsca praktycznie brak, chociaż... jakby coś wpadło w oko
Okiennice rzeczywiście przemalowane, a właściwie "przemazane" bo chętnych do wchodzenia na drabinę brak Ten niebieski znacznie lepszy od lawendowego, ale na pewno to już ostatnia zmiana (no chyba, że znajdzie się pomoc).
Też coraz mniej irytuje mnie kolejna "niedyspozycja ogrodowa". Trzeba przyjąć zmiany w podejściu do obowiązków i już
U mnie też zimno, dzisiaj pada cały dzień, do ogrodu w ogóle nie zaglądam, aktualnych zdjęć brak, widzę że powtarzam foty, proszę o wybaczenie
Wisteria kończy kwitnienie, cały kosz opadłych kwiatostanów zmiatam z tarasu. Szkoda, że to już koniec, nie zdążyłam wielu kaw wypić o poranku na tarasie, wdychając ten śliczny zapach i patrząc jak jaskółki regularnie nadlatują aby wykąpać się w wodzie.
Imienniczko - dzięki za wizytę. Sezon na kaliny, bardzo je lubię, szczególnie te pagodowe ale też te angielskie, które pięknie pachną, ale niestety już dwie utraciłam. Nie wiem czy będę je powtarzać.
Dereń Rubrum w tym roku ma sporo kwiatów ale kolor ich nie jest tak intensywnie czerwony, może to wina tego że był przenoszony na inną lokalizację.
Zaglądam często do Ciebie
Na tarasie:
Ciemiernik, piękna odmiana. U mnie oczywiście w kolorze fioletu. Ale już o tej porze nieco zmienił kolor. Niemniej - jeszcze piękny. Tu posadzony z inną rośliną. Niestety nie wiem co to? Natomiast całość prezentuje się bardzo ciekawie.
Danusiu - dzięki. Ta majowa bujność jest rzeczywiście "bujna", w późniejszych miesiącach lata już coraz częściej ta "zieloność" zaczyna robić się żółtawa
Czerwone buczki są dwa, jeden pendula, drugi tricolor, oba mają skłonność do ulegania mszycom.
Szczególnie tricolor, czasem walczę przy pomocy silnego strumienia wody, odwracając gałązki tak aby spryskiwać spód liści. Syzyfowa praca
W moim przed ogródku wreszcie zaczyna rosnąć coś więcej niż tylko chwasty. Zrobiłam obwódkę z ilexów, za nimi Szałwia caradonna, danica i hortensje. Jakoś opornie mi to idzie ale coś już wyłania. Za kamieniem posadzilam miskanta a z drugiej strony funkie i jarzmianki. Jak wszystko podrośnie zobaczymy jak wyszło… najwyżej przesadzę
Zdjęcia wybrane chybił trafił, bo wszystkie przepiękne, dwa razy wszystkie oglądałam Ale wcale się nie dziwię, bo ogród widziałam i wiem jak jest Brawa dla obu Pań!
A co do tego miejsca, to pomyślałabym jeszcze o turzycy Spring lub kilku Remotach. Też byłyby ładne, bo nie wiem czy Raureif nie jest zbyt delikatna pod tego bonsai.
Skoro rwiesz u mamy zielsko garściami, to jesteś sobie w stanie wyobrazić, jak wygląda pielenie u mnie, hehehe... i nie mam na myśli wakacyjnego
Całkiem możliwe, że saponaria może się pokładać. U mnie opiera się o trawy i problemu nie ma.
Co do tulipanów w łączce, to chyba nie jestem przekonana. One mimo wszystko dłużej kwitną niż narcyzy (przynajmniej takie mam doświadczenie), zaczynają później i mają wielkie liście, które w trawie mogłyby się brzydko pokładać(?). Gdybym się zdecydowała, to musiałyby być białe z ewentualną domieszką bladego różu(coś w stylu trupich Candy Prince - to jest ewentualny dobry trop), wczesne i takie, co ich wykopywać nie będę, a nie przestaną kwitnąć. No lista wymogów do spełnienia jest długa A tak naprawdę chodzi o to, że kiedy większość tulipanów kwitnie, to na czarnym bzie pojawiają się już liście i perspektywa z widokiem na łączkę się zamyka. Do tego dochodzą wczesne irysy na wiejskiej i już nie ma efektu, który siedzi mi w głowie
Na szybko strzeliłam zdjęcie robocze, strzałką zaznaczyłam łączkę. Perspektywa lekko przekłamana(przybliżona), ale jak stoję na tarasie, spod parasola bzu, łączki teraz praktycznie nie widać. Tylko w maju to nie jest mój główny widok, bo oglądam te miejsca raczej z ławki przy drewutni i perspektywa się obniża. W kwietniu sprawa ma się zupełnie inaczej.