Palmy często są atakowane przez przędziorki, zwłaszcza jeśli wcześniej stały na dworze a potem zostały przeniesione do domu.
Na pewno tej należy się nowa donica, oczywiście wysoka, bo takie powinny być.
Warunków glebowych to ona już nie ma na pewno. Trzeba do nowej donicy dać drenaż na dno i nową ziemię.
Czy aby nie zalewałaś jej nadmiernie, bo u palm to bardzo groźne dla korzeni taki nadmiar wody.
Trzeba poobcinać jej brzydkie liście, przesadzić do świeżej ziemi.
Ela popatrzy sobie na zdjęcia i zobaczy jakie by ewentualnie chciała jeszcze dokupić
Wiesz co, Danusiu? Ja już tu na dopalaczach latam, wszędzie chciałabym być, a przynajmniej u tych, którzy mi tyle miłych słów napisali - ale ja nie wiem, jak to zrobić... Nie nadążam. A jak koło północy już wysiadam, to przypominam sobie, jak Ty kiedyś dla nas do 3-ciej rano siedziałaś...
Ale do tych hortensji zaraz zajrzę. Bo mam wakat terytorialny po tej przeniesionej Vanilii. Dzięki!
Aha! Danusiu, a co myślisz o podsadzeniu hort. bukietowych liliowcami?
A co byście powiedzieli na narcyzy w żwirku za domem, no kombinuję dla nich najlepsze miejsce, ale korci mnie posadzenie ich w trawniku na ulicy. Są dość niskie.
Jedziemy tam we wtorek na dokończenie ale źródełko przejdzie na drugi rok. Nie chcę ryzykować z kiepskimi bukszpanami, teraz ładne znaleźć graniczy z cudem, chyba że się uda
Posadzimy front i będą lustra.
Ależ Danusiu - Mam wiele innych "zamiast" ... Variegatka zostaje, a Silver mam w silnej żądzy nabycia!!!! Muszę tylko jeszcze zobaczyć, jak się starzeje, czy za szybko nie brązowieje, tak jak Vanille, bo ma być na centralnej rabacie na tle złotej i bordowej pęcherznicy (pomiędzy)