Hehe masowe rozmnażanie i ukorzenianie już za mną
Fajnie że i tobie udało się ukorzenić hortensje
Rozchodniki wolę dzielić bo szybszy efekt jest ale na początku jak miałam gołą ziemie to i z gałązek ukorzeniałam.
Ja mam sporą działkę i sporo roślin potrzebowałam.
Teraz to już ukorzeniam to co potrzebuję Ogólnie to jest bardzo budujące jak idziesz po ogrodzie i oglądasz jak z małej sadzonki kolosy porosły
Pada od wczoraj cudny, łagodny deszczyk, więc zdjęcia zrobiłam z okna.
To nowe "skalniaki" na parapetach, zrobione w 5 skrzynkach z nawadnianiem.
Okazuje się, że i te rośliny muszą być podlewane.
Iwonko po oprysku spokój nie objadają dalej w sumie to jeden na którym tak widać odgryzienie.
Szkoda mi wywalać bo sadzonki sama ukorzeniałam i z osiem lat czekałam na te kulki.
Ale jak będę musiała co rok z ćmą walczyć to pewnie się ich pozbędę
Po takim ogrodzie to mój mały pikuś. Aniu Twój też bogaty.
Bardzo żałuję że nie mogłaś przyjechac i zobaczyć mojego ogrodu, ale co się odwlecze to nie uciecze. Może w przyszłym roku tylko nie od 1-16 sierpnia wtedy mnie po prostu nie ma każdego roku.
Później potrzebuje z 3 dni na odchwaszczenie, skoszenie trawnika i podlanie.
Może w przyszłym roku zrobię zjazdzik aby nas więcej było.
U mnie Maja też mnie ogranicza nie raz, ale dam radę.
Na focie jak dwie dyrektorki.
Widziałam w sprzedaży Kalaminte i tak się zastanawiałam kupić nie kupic może jednak się skusze
Pod grabami to u mnie nie ma wiele. I widoki na te kawałki nie robią wrażenia
Pod jednymi hameln, która nie chce rosnąć
a pod drugimi (które właśnie postanowiłam jednak przyciąć) nie ma nic (na razie)
Agatko, sierpniowe Aganiowo cudne, zdjęcia zachwycajace (przepraszam, że się powtarzam, ale muszę ).
Zacytowałam akurat kosmosy, bo bardzo je lubię, u mnie co roku zarastają warzywnik, ale nie mam serca usuwać,
nie jestem konsekwentna.
Basen super!!!!!
Zuzo, trochę, albo nawet bardzo rozjeżdża mi się Twoje stwierdzenie o nudzie z tymi tu obrazkami. Ja nie mogę się napodziwiać. Dzięki, bo osłodziłaś mi poranek Jeszcze w dodatku czytam, że deszcz spadł. Świetna wiadomość! U mnie nie, ale lało tydzień temu, dramatu nie ma mimo wysokich temperatur.
Asiu, frontowa pięknie się prezentuje, tym bardziej, że z brakiem deszczu też masz problem.
Późny liliowiec bardzo ładny.
Deszczu życzę, takiego spokojnego, obfitego, tak w sam raz.