Ogród nad Rozlewiskiem to nie rabatki i trawnik, lecz przede wszystkim to, co je otacza. To, co "za płotem", czyli krajobrazy i przyroda.
W ubiegłym roku Martek wielokrotnie pytała, czy już widziałam lecące żurawie.
Zatem ze specjalną dedykacją dla Martka reportaż z niecodziennego spotkania.
Wracaliśmy do naszej wsi z wycieczki rowerowej, pora była okołoobiadowa, między 13 a 14.
Na horyzoncie, nad lasem, zobaczyłam lecące ptaki... Były malutkie, ale coś mi mówiło, że to są właśnie żurawie.
Bardzo, bardzo chciałam, żeby leciały w naszą stronę. Leciały! Zbliżały się! Zniżyły lot...