Ostatnie tchnienie irysów syberyjskich u mnie ...

renatamama3 napisał(a)

Lubię te w "jesiennych" barwach
Ale coraz bardziej tez podobają mi się kwitnące zielone
Fajnie jest tworzyć sobie kolekcję - to cieszy
Pozdrawiam

kaisog1 napisał(a)

I

Bożżżżeszszsz Ty mój! ALE KANCIKI !!!!!!! Gosiak jesteś mistrzynią świata w idealnym kancikowaniu tak dużych powierzchni!!!

monteverde napisał(a)

Bogusiu nadrobiłam zaległości, ale pięknie wyszła weigela, ja mam już za stare egzemplarze ale nie powiedziane, że na innym nie spróbuję powojniki ładnie zakwitły, horti też super a jak tam się ma fuksja co plotłaś jej "warkoczyk" z pnia? pozdrawiam

Aniu...fuksja poszła do znajomej...nie mieściła się do samochodu,trzymałam przez zimę w piwnicy.Twoje horti nadal pięknie kwitną,wypuszczają nowe pędy z kwiatami...

lato, to już lato...

Witajcie.
Trochę kwiatów z mojego ogrodu,
tegoroczna wiosna:

Dla utrzymania porządku.... i by było hi, hi, hi.... małe co nie co

Kindzia napisał(a)

Dzięki Aniu
Właśnie chodziło mi o taką niebieściutką Dość gęsto sadzić...jednak muszę dzisiaj zobaczyć ile dokładnie tam mam miejsca, chcę je gęsto, 7 szt. chyba nie wystarczy...Zamówię sobie w poniedziałek, akurat na następny weekend przyjdą
Pozdrowionka

Pomierzyłam moje.. wiec wysokość minimum 1,5 metra, a na szerokość ok. 40cm, czyli dobrze podałam, że jak gęsto to co 30-50cm będzie dobrze.
Ta ma 40 cm szerokości i 1,5 wysokości, a jeszcze urośnie. Sadzona w zeszłym roku.

magnolia parasolowata, liście olbrzymie..i coś je źre, w dzień nic nie ma, pewnie wieczorem coś wyłazi, trudno, kiedyś wymknie w górę i tyle ją zobaczą robale, 3 sezon, nadal nie kwitnie...
a te kwiatki mam od Ani_antre, ale nie wiem co to?
wiem, ze ładne i zdrowe i tyle mi wystarczy

lawenda w pokłonie.....i kwiat konwalnika



kalmia Peeper MInt..powoli się otwiera



tę roślinę kupiłam 3 lata temu, metka zaginęła, póki co nic efektownego, dopiero teraz widzę jakieś pąki, może po tym rozszyfruję, na co ja się skusiłam..

Flamentanz


kwiaty trzcinnika i czosnek, 2 nazwy usłyszałam, nie wiem jaki z tych dwóch, ale kwitnie i cieszy


zbliżenie dla fachowców

w tym miejscu tworzę wszystko na nowo, powoli się rozrasta, za 2 sezony będzie to o czym marzę
tu mam róże angielskie, wszystkie herbaciane, rosną już 10 lat co najmniej, bo kiedyś nie notowałam, nie pamiętam, tak pi razy drzwi
i mam tu problem z trawą, ile nie siejemy, korzenie wiązu nie pozwalają jej zagościć
w gazonach padły suchodrzewy, dałam w grunt ..odbiły, więc do gazonów poszły 3 rodzaje trzmieliny
do tej dechy doczepię roże, zawsze je ciachałam, teraz zrobię inaczej, mus ją pomalować

i ognik purpurowy też kwitnie na biało
patrząc na foty, zobaczyłam, że dominuje u mnie biel, fiolet i róż, wiosną żółc i pomarańcz, w lecie kolory nasycone.....róznorodne
ognik i różowy żylistek



jaśminowce w odsłonach, zdjęcia robię, a komary kąsają!

pierwsze kwiaty kielichowca chińskiego.podobne do kwiatów magnolii



żylistek biały i różowy ruszył równocześnie z jaśminowcami, zawiodły dziewczyny....nie o czasie były

[i

w tle widać mój trzcinnik, ma kwiatostany i róża rok temu kupiona u Finki



Rahpsody Blue, dziś rano była bajeczna, ale zwiałam przed komarami i nie sfociłam i róża Kórnik- biała, w pąkach wczoraj



róża Angela, parkowa

Kondziu, nie zapomniałam, wyszła określona ilość, z tej co dzieliłam, bo dość duże części robiłam, ale pamiętam
przywiozę do Alinki


Marzenko, u mnie róże szaleją

Bożenko, wiem, wkleiłam piwonię; hosta szczególnie ta mi tak buja, a ma niby najgorsze warunki

Anula, a już mnie postraszono, że naparstnice chodzą własnymi drogami mimo to, zostaną

Sebek, fruwały, jakby miały skrzydełka, czyli pszczółki

Bociusiu, u mnie pierwszy raz radość z naparstnic, kolor na razie mi obojętny, ale białych może namnożę sobie...tak patrzę, ten rok nieszczególny dla lawend, za mokro

ewaoo4, mam nadzieję, ze pomogę, zaraz biegnę klony powiadasz

Dasiu, dzięki

Evchen, fajna choroba

Viva, jak znajdę chwilkę pokażę u ciebie z 2 fotki, miło że jesteś, brakowało ciebie

Kasiu, u ciebie pewnie też ale zrobią ci niespodziankę

Wczoraj pracowałam na ogrodzie, jak ostatnia desperatka, komary dosłownie żarły, plecy całe w bąblach, ale ogrodniczka, jak nawet nie dba o styl, to dba o ogród, niestety u mnie to niewykonalne, czas poddać się, wytrzymałam 2 godzinki i chyba jak gmina czegoś nie zrobi, na ogród nie będę chodzić; mąż pryskał, ale one jakby jeszcze więcej żarły!!!!!!! i tu się nasuwa refleksja, po co mi ogród, skoro nie można z niego korzystac i relaksować się przy pracy w nim!
sfocić nowości nawet się nie dało! raptem kilka fotek, zatem odpocznie, nie będę zamęczać

piwonie, na razie 2 dają czadu, zdjęcie robione w podskokach


surfinie

róża Madame Plantier, wielbię ją

regli napisał(a)

Mówię Ci Reniu, dzisiaj Renaty nie powinny się ruszać z domu przy pomocy pojazdów z kluczykami

Byłam, czytałam... pozdrawiam

Mówię Ci Reniu, dzisiaj Renaty nie powinny się ruszać z domu przy pomocy pojazdów z kluczykami