zobaczyłam ... ... ... Anek umiesz jeszcze coś tak mimo woli jak te rabaty robić ??? ... no to rób to na szerszą skalę ... przecież ten widok jest absolutnie absolutny ... no słów mi brakło
Trochę róż miałam w ogrodzie.. tzn sporo ale 4 gatunki.. Wiec pozostałe t osą zeszłoroczne nasadzenia. Ogólnie róże są piękne ale wymagające.. nie dla mnie... i mnie drapią... wiec fajnie, że je mam ale nie mam już zapędów by powiększać kolekcję... i chwałą I tak ponad 40 krzaków do obsługi jest..
A to przedstawiam Mrs. John Laing, jak na mistera przystało większy ode mnie..
A do towarzystwa na drugim końcu rabaty ma królową do obsługiwania.... ale Queen of Sweden już pokazałam.. rok temu strasznie kaprysiła i myślałam, że już po niej...
po alejce to moja ulubiona rabata ... nie wiem czy ta róża co mnie oczarowała to "comte " czy insza inszość ale udała się matce naturze ... widzę też lilie i lawendę ... szałwi nie wiedzę ale niech tam ... widzę piękno
Chyba dzisiaj po raz pierwszy jakoś poczułam zniechęcenie - no bo jak tu się cieszyc ogrodem w tym ciągłym deszczu. Wpadłam na chwile, znowu zaczęło padać, no to sobie poszłam...
Róże juz przekwitają ;-(
zwieszają ciężkie od deszczu główki, smutny widok.
Wilgoć, komary, no mam tego dosyć
Wprawdzie pierwsze kwiaty na Firletce chalcedońskiej są
Wygrałaby z lepszą taśmą przylepną i silniejsza... Ja mam taśmę gorilla z Ameryki.. zaklei wszytko i jest zbrojona, nie przegryziecie... małą jestem, ale sprytna... dam radę... jak nie siłą to sprytem
Przy okazji gierczusiowych doniczek zasadziłam w mojej starej. Nic nowego nie wymyśliłam.. zostaję się przy starych nasadzeniach... bakopa najlepsza.. za kilka dni liście irysków już zerwę.. a lucifer mojego wzrostu.. no prawie
Zrobiłam edit, bo przyglądam się tym Twoim czosnkom i one są inne niż mój...... a mój też Mount Everest.
A widziałaś pierwiosnka wyżęj.. od Cibie.. ale z 3 tylko na razie jeden kwitnie, ale pozostałe zdrowiutkie.
Basia, Agnieszka.. to się nazywa więcej szczęścia niż rozumu... przeszłą bokiem.. ale groźnie było U mnie zatrzymał się skraj burzy.. dmuchałam w te chmury ile wlezie
Piękności ze wsiowej rabatki
Piwonie jak wiejskie kobiety uwieszone płotu na plotkach...
Ha, ha, przeszło bokiem..... ale na horyzoncie szaleje...
Zakwitł mi pierwszy liliowiec... coś sie mu pomieszało...a mi pomieszało się i ten kolor w tym miejscu nie pasuje
Ja już jestem skazana na miszung kolorystyczny..... Gorzej, stwierdziłam dziś, że nie uwolnię się od połączeń różu z żółtym
Bo nie potrafię zrezygnować z żadnych z tych roślin....
Moja wsiowa faktycznie jak taka ... no... ale gapię się codziennie jak to uporządkować .. i aby uporzadkować muszę wyrzucić żółty lub różowy...
To co pokazałam to od strony szałwii czyli warzywniaka Wyższe róże.... zresztą te "Comte coś tam" .. na zeszłorocznych pędach się pokładają (nawet mi się to zaczęło podobać, tylko dla M nie .... ) a przyrosty tegoroczne stoją na baczność .... i sprawia to wrażenie, że mam dwie różne róże w każdym punkcie
Witaj w moim pędzącym wątku Już z rewizytą byłam i się zaczytałam i zaglądałam.... i zapomniałam, że tu też mam swoje obowiązki.
Masz śliczne powojniki i wiciokrzewa i piwonie. Mój nie wyszukany, ale niezawodnie kwitnie co roku.. Serotina. Na razie w pąkach,,, przy rynnie trochę koloru pokazuje..
'Patriot' posadzony w odpowiednim miejscu nie ma sobie równych. Wprawdzie dopiero dzisiaj te odmiana hosty sie pojawiła u mnie w ogrodzie, ale jestem przekonana, że mnie nie zawiedzie, a ja jej