Zdecydowanie w Twoim ogrodzie najpiękniej jest na wiosnę w maju.
Jak pielęgnujesz swoje różaneczniki, że tak obficie kwitną. Czy je nawozisz podlewasz, czy dobrze przygotowałeś im stanowiska?
Jest kilka sposobów poprawy warunków do założenia trawnika, jeśli gleba jest zbyt zbita.
Jesienią należy przeorać ją i pozostawić w ostrej skibie, aby poprawiła się struktura.
Piaszczystą glebę wzbogacamy wysiewając nawóz zielony, przekopujemy z kompostem lub obornikiem. gliniastą zaś rozluźniamy gruboziarnistym piaskiem i kompostem.
Można także zebrać 30 cm zbitej gleby i na to nawieźć piasku, aby doprowadzić powietrze do głębszych warstw. Dopiero na to można sypać nową ziemię.
Przeważnie inwestor jeśli ma uzupełnić glebę i jest to np. 300 wywrotek po 600 zł - prosty rachunek wynosi 180.000 tys. I co inwestor robi? Przyjmuje martwicę glebową i wszelki "badziew" jaki mu przywiozą za darmo i sypie to na warstwę urodzajną, którą zastał na swojej za niskiej działce.
Woda stoi, nic nie rośnie mimo zaprawiania dołów.
Przestrzegam więc aby tego nie robić. Mieliśmy taką sytuację, gdzie razem ze sprzętem topiliśmy się w błocie. Nawiercaliśmy więc 2,5 metrowe dziury, kilkaset dziur.
Trzeba się także zastanowić, czy kupować taką działkę.
Jeśli ogród suchy a w nocy są przymrozki, jednak w dzień sprawdzimy, że ziemia nie zmarznięta - możemy jeszcze uzupełnić braki wody w glebie. Pomożemy roślinom zimozielonym.
Co do podlewania każdy dobiera jego intensywność do roślin które posiada i do możliwości, a także chęci.
Podlewanie dotyczy roślin zimozielonych - zarówno iglastych jak i liściastych, a nawet jak czytaliśmy - także róż. https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/209-przygotowanie-roz-do-zimy
Roślina zimozielona transpiruje, a w glebie nie ma nic wody, więc jak ma uzupełnić jej braki? Będzie zwijać liście, albo je zrzucać. Chodzi też o lepsze zimowanie, rośliny podlane lepiej to zniosą, suche - szybciej wypadną.
Nawet zimą (pewnie słyszeliście o tym) w okresach odwilży należy podlewać rośliny zimozielone ale mało kto to robi.
Ja podlewam bukszpany w donicach.
To, że marzną to już inna przyczyna, przemarzają im korzenie. Jak były zadołowane z donicami w gruncie i podlewane - przezimowały.
Witaj Danusiu! Jaka ja jestem dumna z moich koleżanek!!!! Przecież znam ich ogrody, ale jak przeglądam wątki, to stwierdzam, że to uduchowione artystki! Czyż nie?
Etykietek nie znoszę ale na powojnikach wyjątkowo muszą być ze względu na instrukcję cięcia. Zawsze tak radziłam, ale Ewciu może rzeczywiście powinnam zdjąć?
Nie mam niestety zdjęć ze stołu, zbyt dużo sie działo Komputer sobie był właczony a ja sobie światem jeździłam. Wicio był w ogrodzie z lusterm posadzić stożki, ale nie posadził, okazało się, że jest szansa na całkowite skończenie ogródka Podobno w przyszłym tygodniu, no i zabrał stożki spowrotem.
Głogownik zmarzł i wylądował w ...nie wiem, chyba spalony na bazie.
Ognika nie będę komentować, ale pojawił się z powodu konieczności posiadania czegoś z koralami do zdjęć..
Brawo! Wiem co to znaczy. Byłam na diecie warzywno - owocowej przez pół roku. Czułam się doskonale. Schudłam ok.10 kg i wszyscy chcieli mnie we wszystkim wyręczać, a ja właśnie wtedy miałam ogromne pokłady energii. Miałam wytrzymać 2 lata... Jak już raz polizałam, tak zaczęłam podjadać i się urwało. Trzymam kciuki!