Co do podlewania każdy dobiera jego intensywność do roślin które posiada i do możliwości, a także chęci.
Podlewanie dotyczy roślin zimozielonych - zarówno iglastych jak i liściastych, a nawet jak czytaliśmy - także róż. https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/209-przygotowanie-roz-do-zimy
Roślina zimozielona transpiruje, a w glebie nie ma nic wody, więc jak ma uzupełnić jej braki? Będzie zwijać liście, albo je zrzucać. Chodzi też o lepsze zimowanie, rośliny podlane lepiej to zniosą, suche - szybciej wypadną.
Nawet zimą (pewnie słyszeliście o tym) w okresach odwilży należy podlewać rośliny zimozielone ale mało kto to robi.
Ja podlewam bukszpany w donicach.
To, że marzną to już inna przyczyna, przemarzają im korzenie. Jak były zadołowane z donicami w gruncie i podlewane - przezimowały.
Witaj Danusiu! Jaka ja jestem dumna z moich koleżanek!!!! Przecież znam ich ogrody, ale jak przeglądam wątki, to stwierdzam, że to uduchowione artystki! Czyż nie?
Etykietek nie znoszę ale na powojnikach wyjątkowo muszą być ze względu na instrukcję cięcia. Zawsze tak radziłam, ale Ewciu może rzeczywiście powinnam zdjąć?
Nie mam niestety zdjęć ze stołu, zbyt dużo sie działo Komputer sobie był właczony a ja sobie światem jeździłam. Wicio był w ogrodzie z lusterm posadzić stożki, ale nie posadził, okazało się, że jest szansa na całkowite skończenie ogródka Podobno w przyszłym tygodniu, no i zabrał stożki spowrotem.
Głogownik zmarzł i wylądował w ...nie wiem, chyba spalony na bazie.
Ognika nie będę komentować, ale pojawił się z powodu konieczności posiadania czegoś z koralami do zdjęć..
Brawo! Wiem co to znaczy. Byłam na diecie warzywno - owocowej przez pół roku. Czułam się doskonale. Schudłam ok.10 kg i wszyscy chcieli mnie we wszystkim wyręczać, a ja właśnie wtedy miałam ogromne pokłady energii. Miałam wytrzymać 2 lata... Jak już raz polizałam, tak zaczęłam podjadać i się urwało. Trzymam kciuki!
A, tego nie wzięłam pod uwagę, No to całkiem insza inszość. W takim razie jestem za, a nawet przeciw. Bo jak tu pozbyć się takich drzew? Grzech
Lepiej dosadzić trzecie. A najlepiej brzozy himalajskie-wielopniowe o czysto białej korze.
Istnieje coś takiego jak adopcja na odległość. Zgłaszam się.
Duży stożek cisa nie centralnie tylko bardziej z prawej strony.
Miskanty i hortensje obok stożka, pomiędzy funkie.
Dalej w dół turzyca, na prawo żurawki, na samym dole czarna trawka w żwirze.
W tym wszystkim porozrzucane rożnej wielkości kule bukszpanu.
I teraz pytania:
1) zamienić hortensje z miskantami? Ile sztuk tu dać jednego i drugego (przypomnę jest tu 5,70m szerokości)
2) jaki miskant (a może inna atrakcyjna trawa) nadaje się na miejsce słoneczne tylko rano?
3) czy ten stożek wśród kul może być czy to już przesada
Czy zamienić hortensje na miskanty? trudno powiedzieć, zależy jak wysokie będą miskanty, mój gracillimus jest wyższy od hortensji. Jak weźmiesz Morning Light - hortensje będą wyższe.
Powiem Ci, że przy stożkach trzeba uważać i wiązać pędy, bo stożki wyłysieją.
Polecam też Variegatus. Mam dalej w stronę buka.
Zamiast drugiego stożka - wielka kula cisowa.
Carex już nie, wypłaszcz Ophiopogon, żeby nie był aż do samej krawędzi. Do góry go.
Sadzę te tuje od wielu lat, co najmniej od 15 i nie mam z tym iglakiem żadnych kłopotów. Jeśli padły to przyczyna leżała w pielęgnacji a nie w przemarzaniu.
Tutaj nawet w donicach dawały radę, a co dopiero w gruncie. Zobaczcie jak zdrowo i wspaniale wyglądają. Poświęćcie im więcej uwagi podczas sadzenia a wynagrodzą to wzrostem.
Nie mam już co przeglądać folderów - rosną one w każdym ogrodzie, który zakładam.