Szkoda,że Danusia teraz postanowiła się odchudzać ta dieta będzie trochę trująca, bo te to już pędzone będą lato było lepsze, Mariana jednego roku na diecie dr.Dąbrowskiej odchudziłam przez 3 tygodnie o ponad 10 kg, ale owoce i warzywa były ze swojego ogrodu.
Danusiu, ja nie powinnam się wtrącać do meritum tej dyskusji, jako że kiedyś nietaktownie otrzymałam w prezencie książkę "Jak się zdrowo odchudzać" ... ... ... Ja!!! ??? Ale ja chyba mam skłonności jeść to, od czego się nie tyje. I polecam Ci seler naciowy i cukinię - pychota!
Angielki,żeby być szczupłymi, przez zimę pijały herbatkę z kory dzikiego czarnego bzu,zbieraną jesienią z młodych pędów.
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
tak czy siak w odchudzaniu trzeba znać umiar.... ja też z tych wiecznie odchudzających moj rekord pociążowy to -25, ale ostatnio przesadziłam bo chciałam zaszybko i teraz mam za swoje bo coś się popsuło... narazie nie wiadomo co bo jestem w trakcie różnorodnych badań z biopsją skóry włącznie.
Najważniejsze ,nie przeholować.Ustalić sobie docelową wagę i powoli do niej dążyć.
A już w takim wieku, jak moim- to odchudzanie drastyczne nie jest wskazane.Co najwyżej ograniczenie wielkości posiłków ,i pilnowanie ich regularności.
Tak ustawiłam swoje-że co trzy godziny zjadam trochę i wypijam herbatki ,z pigwą,z melisą,z malinami,lub soki warzywne ze sklepu/jednodniowe/.Mogłabym zejść jeszcze trochę z wagi,ale i tak jestem zadowolona,że nie mam więcej na grzbiecie.
Trzymam kciuki!
A najlepiej wyjechać do Caracasu!
,,Bo w Caracasie,bo w Caracasie dziewczyny są tak wąskie w pasie,
Że kiedy patrzysz na nie ,to zaczynasz myśleć Bóg wie co! Ole!"
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Dobra dziewczyny, może o odchudzaniu ...sza, żeby nie zapeszyć
U mnie ładna jesień, nawadnianie chodzi, Witek systemy zamyka, a u nas zostawił na koniec.
W nocy na plusie, a ja mam zaległe zdjęcia z podpierania hortensji. No, może dziś się wywiążę z obietnicy.
Aha i muszę zajrzeć pod włókninę na stole, czy ochroniła moje hortensyjki przed przymrozkami?
Haniu, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości
a Ty Danusiu nie odchudzaj się do kości.
Bo na tym polega piękno świata,
że oferta dziewczyn jest bardzo bogata.
Jedne wiotkie jak te traweczki.
inne bliżej hmmmm - bylin kępeczki.
I nie obrażaj się proszę za te słowa,
bo ja sama dawniej jak traweczka,
a teraz -z rodziny gruboszowatych laseczka
I choć od wiosny 10 kg zgubiłam,
to już 2 nadrobiłam ....